Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pięciu chętnych, stołek prezydenta FIFA tylko jeden

AIP24
W piątek odbędzie się kongres FIFA, na którym wybrany zostanie następca Seppa Blattera. Największe szanse na zwycięstwo mają Gianni Infantino i szejk Salman Bin Ebrahim al-Khalifa.

Jeszcze pół roku temu zdecydowanym faworytem w walce o schedę po rządzącym w światowej federacji przez niemal dwie dekady (1998–2015) Seppie Blatterze byłby obecny prezydent UEFA Michel Platini. Podejrzany przelew na dwa miliony franków szwajcarskich, który w 2011 r. trafił z kont FIFA do Francuza (oficjalnie miało to być honorarium za usługi doradcze), sprawił jednak, że został w grudniu zawieszony na osiem lat (w środę kara została zmniejszona do sześciu) i Komisja Wyborcza FIFA nie zaakceptowała jego zgłoszenia.

Odpadły również kandydatury szefa liberyjskiej federacji Musy Hassana Bility’ego (nie przeszedł pomyślnie kontroli Komisji Etycznej FIFA), a także byłego reprezentanta Trynidadu i Tobago Davida Nakhida.
Spośród pozostałej w grze piątki największe szanse na sukces wydaje się mieć...

Salman al-KhalifaDokładnie szejk Salman Bin Ebrahim al-Khalifa. Urodzony w Bahrajnie prezydent Azjatyckiej Konfederacji Piłkarskiej i jeden z wiceprezydentów FIFA. Wcześniej popierał Platiniego, teraz to on jest faworytem – nie tylko zdaniem bukmacherów, którzy płacą jedynie 1,5 za każdego postawionego na jego zwycięstwo dolara.

49-letni dziś Al-Khalifa nie ma rewolucyjnych planów. Nie licząc może pomysłu podzielania FIFA na dwie części: biznesową (od finansów i handlu) i piłkarską, której zadaniem będzie nadzorowanie organizacji mistrzostw świata i wszystkich innych rozgrywek pod egidą światowej federacji. Popiera go nie tylko Azjatycka Konfederacja Piłkarska (AFC), ale również znaczna część Afrykańskiej Konfederacji Piłkarskiej (CAF).

– Nie zamierzam być prezydentem, który będzie decydował o wszystkim. Zaangażuję do pracy specjalistów, którzy znają się na poszczególnych dziedzinach – zapowiada.

Gianni InfantinoOd 2000 r. pracuje w UEFA, a od sześciu lat jest sekretarzem generalnym europejskiej federacji. Kibice kojarzą jednak 45--letniego Włocha przede wszystkim z powodu fryzury (a ściślej jej braku) i prowadzenia ceremonii losowania europejskich pucharów i mistrzostw Europy.

– Moja kadencja będzie oparta na reformach – zapowiada Infantino, który w odróżnieniu od Al-Khalify ma ambitne plany. Planuje m.in. zmienić formułę rozgrywania mistrzostw świata tak, by rozgrywki odbywały się na wzór mistrzostw Europy 2020 (które odbędą się w 13 krajach). Kolejną propozycją jest zwiększenie liczby uczestników mundialu z 32 do 40.

Popiera go Południowoamerykańska Konfederacja Piłki Nożnej (CONMEBOL) i co najmniej połowa członków FIFA w Afryce, choć tamten kontynent oficjalnie wsparł jego rywala. Pewny rekomendacji jest też ze strony niemal całej UEFA (m.in. Niemcy, Anglia, Francja i Polska). Nie wiadomo natomiast, kogo wesprze rosyjska federacja.

Do niedawna deklarowała pełne poparcie dla Infantino, ale ostatnio miało dojść do spotkania prezydenta Rosji Władimira Putina z królem Bahrajnu Hamadem ibn Isą al-Khalifą. Ponoć tematem ich rozmów był też futbol. Przypomnijmy, że za dwa lata mundial odbędzie się w Rosji. Bez względu na zakulisowe rozmowy bukmacherzy wyceniają szanse Włocha na 2,50 do 1.

Ali bin al-HusajnKsiążę Ali bin al-Husajn z Jordanii, prezydent tamtejszej federacji piłkarskiej. W przeszłości był wiceprezydentem FIFA i prezydentem Azjatyckiej Federacji Piłkarskiej. W poprzednich wyborach (w maju 2015 r.) przegrał z Blatterem.

– FIFA zasługuje na władzę światowej klasy. Musi być wzorowym modelem etyki, przejrzystości i dobrego zarządzania. Kryzys to jednocześnie szansa na pozytywne zmiany – mówi Al-Husajn, który we wtorek zwrócił się do FIFA, a następnie do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie o przełożenie wyborów. Powód? Dla większej pewności zachowania uczciwości chce, by na salę dostarczono przezroczyste kabiny, w których uczestnicy oddawaliby głosy, mając ograniczone pole oszustwa. Wniosek został jednak odrzucony.

Jego program to m.in. powiększenie liczby uczestników mistrzostw świata i nadanie większego znaczenia krajowym federacjom, klubom, kibicom i sponsorom. Chce też zwiększyć dotacje dla członków FIFA z 250 tys. dol. do miliona rocznie. Popiera go Irak, kilka krajów z Europy i Konfederacja Piłkarska Oceanii (OFC). Bukmacherzy wyceniają go na 9 do 1.

Tokyo Sexwale63-letni polityk z RPA, który staje do walki, ale chyba tylko po to, by było go pełno w mediach. Nie wierzy w niego nawet afrykańska federacja, poza paroma wyjątkami. Z FIFA jest związany od wielu lat i głównie skupia się na walce z rasizmem. Jedną z jego propozycji jest umieszczenie logo sponsora na koszulkach drużyn narodowych. Chce też zwiększenia liczby drużyn z Afryki biorących udział w mistrzostwach świata.

– Jako ambasador mundialu w RPA zrozumiałem, że FIFA może jednoczyć – stwierdził Sexwale, który w swoim kraju walczył z apartheidem, za co przez 13 lat był więźniem politycznym. Za każdego postawionego dolara można wygrać 67.

Jerome ChampagneByły francuski dyplomata. Od 1998 r. przez 11 lat był bliskim współpracownikiem Blattera. Pracował też jako sekretarz generalny FIFA i Palestyńskiej Federacji Piłkarskiej, która ma go poprzeć w piątkowych wyborach. Ale jego szanse są tak samo małe jak Sexwale’a. Przekonuje, że gdyby został prezydentem, to walczyłby m.in. o większe wsparcie finansowe najuboższych członków federacji.

– FIFA potrzebuje debaty o przyszłości i rozwoju futbolu – stwierdził 57-letni Champagne, który z poprzednich wyborów wycofał się, bo nie zebrał wystarczającego poparcia.

– Jestem ciekaw, kto zostanie prezydentem FIFA – mówi były prezes PZPN Michał Listkiewicz. – Przez ostatnich kilkadziesiąt lat można to było przewidzieć. Dziś stawka jest wyrównana. Co czeka nowego szefa? Mimo wszystko FIFA jest w dobrej kondycji finansowej, sportowej też. Ale prestiż, reputacja, wizerunek, na to trzeba będzie od nowa mozolnie pracować – dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24