Pieniądze z aukcji obrazów pomogą pogorzelcom z Karlikowa

Kasia i Jarek Nowakowie w pożarze, który wybuch rano 14 grudnia ubiegłego roku stracili wszystko: dach nad głową i cały dobytek. Uratowali jednak życie swoje i swoich dzieci: 3-letniego Kacpra i 3-miesięcznego wówczas Gracjana.

Kasia dziękuje za pomoc

Z pomocą pogorzelcom, którzy żyli tylko z zasiłku macierzyńskiego pobieranego przez Kasię, przyszli nie tylko mieszkańcy gminy Bukowsko. Na apel o pomoc wystosowany przez Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Bukowsku, odpowiedzieli, dzięki naszej redakcji, mieszkańcy całego województwa. Udało się zebrać najpotrzebniejszy sprzęt i ubrania, a Jarek dostał pracę w miejscowym tartaku. Najpoważniejszy problem stanowił jednak brak mieszkania.

Pogorzelcy zaraz po pożarze schronili się u krewnych. Potem wynajęli mieszkanie w popegeerowskim bloku w Karlikowie. Po szybkim remoncie zamieszkali w nim w połowie stycznia.

- Wszystko, co tu mamy, pochodzi od ludzi - pani Kasia pokazuje wyposażenie niewielkiego mieszkanka, składającego się z jednego pokoju, kuchni i łazienki. - Tylko meble do kuchni musieliśmy sobie kupić, ale je zabierzemy, jak się stąd wyprowadzimy. Chciałam wszystkim bardzo, bardzo podziękować za tę pomoc.

PKB wspomaga budowę domku

Pieniądze na rzecz rodziny Nowaków można wpłacać na konto: PBS 50 8642 1184 2018 0000 4965 0003 z dopiskiem "Pomoc dla państwa Nowaków"

Mieszkanie wynajęte jest na rok. Nowakowie mają nadzieję, że ten okres uda się przedłużyć. Wiedzą jednak, że nie będzie to ich mieszkanie docelowe. Dlatego postanowili wybudować 80 metrowy domek na działce przekazanej pani Kasi przez rodzinę. Na specjalnie uruchomionym przez GOPS koncie zbierają pieniądze na ten cel. Teraz jest na nim 27,4 tys. zł. Dzięki hojności Podkarpackiego klubu Biznesu kwota powiększy się o 25 tys. zł.

- Pieniądze uzyskaliśmy z aukcji obrazów, która w tym roku poszła wyjątkowo dobrze - mówi Małgorzata Kucharska, prezes PKB w Rzeszowie. - Zastanawialiśmy się, na jaki cel przeznaczyć tę kwotę, aż w Nowinach przeczytaliśmy o tragedii, która przed świętami Bożego Narodzenia spotkała tę rodzinę.

Pomoc dla Nowaków nie jest odosobnionym działaniem PKB. Klub sfinansował już wypoczynek letni dla dzieci z terenów popowodziowych, a w ubiegłym roku ufundował stypendia dla 30 zdolnych i niezamożnym uczniów. Licealiści i gimnazjaliści otrzymują po 400 zł miesięcznie. Ta pomoc stypendialna będzie kontynuowana.

Kasia i Jarek maja nadzieję, że za zebrane już pieniądze postawią malutki domek w stanie surowym, tym bardziej, że sołtys Wolicy obiecał im drewno na budowę. Większość prac mają zamiar wykonać we własnym zakresie.

- Nie boję się ciężkiej pracy - mówi Jarek. - Zresztą pomogą nam krewni i znajomi. - Ja mam pięciu braci, a mój mąż trzech. To całkiem spora ekipa - śmieje się Kasia.