Pierwsza porażka Izolatora Boguchwała u siebie

Izolator nie zasłużył w tym meczu na porażkę, bo gdyby nie kiepska skuteczność wynik byłby zgoła inny.

W pierwszych minutach goście nieco zaskoczyli piłkarzy Grzegorza Opalińskiego i to oni nieco przeważali, ale ich próby zdobycia gola kończyły się na niegroźnych strzałach z dystansu. W końcu jednak dopięli swego, bo obrońcy naszego zespołu zaspali.

Do końca pierwszej połowy Izolator nie miał pomysłu na rozmontowanie defensywy gości.

Po przerwie jednak mocno zmotywowani gospodarze ruszyli do przodu i co rusz zagrażali bramce Podlasia. Cóż z tego skoro zabrakło strzelca. Maciej Rusin mógł dwukrotnie pokonać bramkarza rywali, ale tego nie zrobił podobnie jak jego koledzy.

Boguchwalan dobił Guzek, który potężnym strzałem z wolnego nie dał szans Kwaśnemu. Gospodarze nie rezygnowali i stworzyli sobie kolejne sytuacje strzeleckie, ale bramka Jekimowa była jak zaczarowana.

IZOLATOR BOGUCHWAŁA - PODLASIE BIAŁA PODLASKA 0-2 (0-1)

0-1 Komar (22), 0-2 Guzek (85-wolny)

IZOLATOR: Kwaśny - Kopiec, Czopko (Bereś 68), Szpond, Krzak - Karwat (Domin 68), Cupryś, Skiba, Rusin - Porada, Płonka

PODLASIE: Ekimow - Jędrzejuk, Bożyk, Woroniecki, Wojtysiak, Piotrowicz, Maksymiuk, Borysiuk, Komar, Guzek, Walawer oraz Jesionek, Sobiczewski, Gawroński

SĘDZIOWALI: Tomasz Jagieła oraz Grzegorz Żurawski i Piotr Prajsnar (Krosno). ŻÓŁTE KARTKI: Kopiec, Cupryś - Wojtysiak, Maksymiuk, Magier; CZERWONE: Porada - Woroniecki. WIDZÓW 300.