Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszy cmentarz dla zwierząt na Podkarpaciu (video)

Sławomir Oskarbski
Andrzej Rachwał: - W takich pudełkach zakopywane są małe zwierzęta. Zleciliśmy już wykonanie większych, o długości do 1,5 metra, dla dużych psów.
Andrzej Rachwał: - W takich pudełkach zakopywane są małe zwierzęta. Zleciliśmy już wykonanie większych, o długości do 1,5 metra, dla dużych psów. FOT. SŁAWOMIR OSKARBSKI
Legalne grzebowisko w Ropczycach pomieści pół tysiąca psów, kotów czy gryzoni.

Pochowanie zwierzaka kosztuje od 100 do 500 złotych. Można zamówić nawet specjalną trumienkę

Cmentarz uruchomiła Przychodnia Weterynaryjna "Mustang" w Ropczycach.

- Pomysł podsunęli mieszkańcy bloków, którzy przychodzili do nas, aby uśpić chorego psa czy kotka. Nie mając własnej działki, nie mieli potem gdzie pochować zwierzęcia - mówi Andrzej Rachwał, lekarz weterynarii z "Mustanga".

Wyrzucane na śmietnik

Martwe psy czy koty często porzucane są w lasach, a później rozszarpywane przez dzikie zwierzęta, co sprzyja szerzeniu się chorób. Zresztą zakopywanie w ogródku też nie jest bezpieczne, bo można np. skazić wodę w przydomowej studni.

Grzebowisko mieści się na obrzeżach Ropczyc. Miejsce pochówku jest posypywane specjalnym środkiem odkażającym. Zezwolenie na działalność gmina wydała pod koniec maja, a już w czerwcu cmentarz przyjął pierwszych klientów.

- Na razie pochowany jest tam bernardyn i bokser - mówi Rachwał.

Cmentarzyk ma 20 arów powierzchni. Docelowo pomieści się tutaj 500 zwierząt.

- Myślę, że rocznie będzie trafiać tu około 20 zwierząt. Jeśli zapotrzebowanie będzie większe, poszukamy działek w innych miejscach i urządzimy kolejne grzebowiska - zapowiada Rachwał.

Godnie pożegnać pupila

Pierwszy w Polsce cmentarz dla małych zwierząt powstał w 1991 roku w Koniku Nowym koło Warszawy. Od trzech lat grzebowisko działa też na Podlasiu.

- Na mój cmentarz trafia około 50 zwierząt rocznie, podczas gdy w Warszawie - tysiąc sztuk. Klientami są głównie mieszkańcy większych miast. Na wsiach, gdzie psy żywi się odpadkami, rzadko się leczy, kto wyda pieniądze na pochówek dla zwierząt - stwierdza Krzysztof Iwaszko, właściciel grzebowiska w Rzędzianach koło Białegostoku.

Na życzenie - granitowa tabliczka

Żeby pochować swojego pupila w Ropczycach, trzeba liczyć się z wydatkiem od 100 zł za małe zwierzę do 250-500 zł za duże psy. Cena zależy, czy ktoś wykupi miejsce na stałe, czy tylko na jakiś czas. Standardowo zwierzęta zagrzebywane są w tekturowych pudełkach. Klient jednak może zażyczyć sobie drewnianą trumienkę. Od właściciela zwierzęcia zależy też, czy na miejscu pochówku pojawi się tabliczka upamiętniająca pupila.

- Do tej pory mieliśmy jedno zamówienie na wykonanie pamiątkowej tabliczki dla kotka. Była z granitu, kosztowała 50 zł. Być może po uruchomieniu cmentarza w Ropczycach będziemy mieli więcej podobnych zleceń - poinformowano nas w Zakładzie Kamieniarskim Mieczysława Marcińca w Ropczycach. Firmie za najtańsze tabliczki z białego granitu trzeba zapłacić, w zależności od ilości liter, od 20 do 30 zł.

Nie wpadajmy w przesadę

- Mój pies Fagot ma już 9 lat. Bardzo go lubię i kiedy zdechnie, chętnie zapłacę za odciążenie mnie od przykrego obowiązku zakopywania go. Jednak na pewno nie będę robiła mu nagrobka ani czciła jego pamięci w inny sposób. To jednak nie człowiek - mówi Ewa Podolska z Dębicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24