Pierwszy wygrana Wisłoki Dębica na wiosnę

Na ławce trenerskiej, pod nieobecność Grzegorza Cyboronia (wyjechał na turniej do Austrii z młodzieżą), już drugi mecz z rzędu zasiadł Paweł Zydroń. Tym razem dębiczanie zaprezentowali się o niebo lepiej niż w Szarowoli.

- Młodym chłopakom należą się ogromne słowa uznania za walkę. Zbierają kolejne doświadczenia. Ambicją można na prawdę wiele zdziałać - podsumował krótko Bogusław Pater, kierownik dębiczan.

Pierwsi z bramki cieszyli się jednak goście. W 35. minucie silnym strzałem z wolnego pod poprzeczkę bramki Bartłomieja Dydo popisał się Artur Bożyk. Chwilę później w sytuacji sam na sam znalazł się Rafał Borysiuk jednak tym razem na wysokości zadania stanął Dydo. Chwilę przed przerwą okazję dla gospodarzy miał Kamil Zięba jednak nieznacznie się pomylił.

W drugiej połowie coraz częściej do głosu dochodziła Wisłoka. Efektem tego był gol Macieja Piłata, który mocnym strzałem w krótki róg wykorzystał celne dogranie Tomasza Baryczy z rzutu rożnego.

Niespełna 10 minut później w pole karne gości wchodził właśnie Barycza, który został nieprzepisowo zatrzymany przez Michała Krukowskiego. Sędzia wskazał na rzut karny, a dzieła dopełnił sam poszkodowany ustalając wynik pojedynku na 2-1 dla "biało-zielonych".

W końcówce mocno naciskało Podlasie, ale ostatecznie komplet punktów - pierwszy na wiosnę - pozostał w Dębicy.
WISŁOKA DĘBICA - PODLASIE BIAŁA PODLASKA 2-1 (0-1)
0-1 Bożyk (35, strzał z rzutu wolnego z 25-metrów), 1-1 Piłat (64, dośrodkowanie Baryczy), 2-1 Barycza (76-karny, po faulu Krukowskiego)

WISŁOKA: Dydo - Galas, Piłat, Wolak, Pyskaty - Barycza, Karcz, Fołta, Augustyn - Bielatowicz (34. Cyza), Zięba (87. Klich).
PODLASIE: Krukowski - Więckowski, Mirończuk (83. Adamiuk), Bożyk, Woroniecki - M. Magier, Litwiniuk (65. Korneluk), Borysiuk, Jesionek (87. Mielnik) - Wilawer (66. Ł. Jaszczyński), Sobiczewski.
SĘDZIOWALI Gerard Żurawski oraz Krzysztof Bomba i Jakub Redwan (Mielec). ŻÓŁTE KARTKI: -. WIDZÓW 50.