Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pies Bobik z Przemyśla szybko wraca do zdrowia [WIDEO]

Norbert Ziętal
Gdzie trafi Bobik? Ma oferty zamieszkania w różnych miejscach w Polsce, ale także w Austrii, Wielkiej Brytanii czy USA. Chcemy żeby trafił gdzieś blisko - mówi lek. wet. Radosław Fedaczyński.
Gdzie trafi Bobik? Ma oferty zamieszkania w różnych miejscach w Polsce, ale także w Austrii, Wielkiej Brytanii czy USA. Chcemy żeby trafił gdzieś blisko - mówi lek. wet. Radosław Fedaczyński. Norbert Ziętal
Z różnych regionów Polski oraz Europy a nawet USA kontaktują się ludzie, którzy chcą przygarnąć do siebie Bobika z Przemyśla. Psa, który dłuższy czas cierpiał z powodu wrośniętej w szyję obroży.

Cudem uniknął śmierci. Gdyby pomoc wolontariuszy przyszła kilka lub kilkanaście dni później, mogłoby być za późno. Pies miał wrośniętą w szyję obrożę. Prawdopodobnie została ona założona, gdy był jeszcze szczeniakiem, a później w miarę, jak pies rósł, nie była poluzowywana. Bobik trafił do Centrum Adopcyjnego Lecznicy Ada w Przemyślu.

- Jego leczenie dobiega końca. Można powiedzieć, że już jest na 80 proc. zdrowy. Rana zagoiła się. Dzisiaj ściągnęliśmy mu szwy. Przeszedł kilka operacji, m.in. oczyszczenie rany, przeszczep skóry. Na szczęście udało się. Na tę chwilę wszystko ładnie się zagoiło - mówi lek. wet. Radosław Fedaczyński z Lecznicy Weterynaryjnej Ada w Przemyślu.

Obecnie Bobik znajduje się w psim szpitalu. Codziennie wychodzi na spacery, w kolejce do tej przyjemności zawsze ustawia się sporo wolontariuszek.

- Od razu myśleliśmy o adopcji, aby znalazł się jakiś odpowiedzialny opiekun, który stworzy mu przyjazny dom. Z jego znalezieniem nie będzie żadnego problemu. Zgłosiło się sporo kandydatów z różnych regionów Polski oraz różnych krajów świata. Mamy swoje typy, najpierw chcemy zobaczyć, jak na przyszłego opiekuna zareaguje Bobik - mówi pan Radosław.

Pies jest przyjaźnie nastawiony do otoczenia. Bardzo wesoły. Obecne spacery są prawdopodobnie pierwszymi w jego życiu. Z wdzięcznością próbuje polizać swoich opiekunów po twarzach.

- Rany fizyczne po jakimś czasie zupełnie się zagoją. Na szczęście psu nie pozostanie uraz psychiczny po tym, co przeszedł - mówi weterynarz.

Bobik stał się bohaterem Facebooka. Zdjęcia z nim, zamieszczane na stronie Centrum, cieszą się ogromnym powodzeniem.

- Fani pieska codziennie proszą nas o zamieszczanie jego aktualnych fotografii. Chcą się sami przekonać, jak wraca do zdrowia. Zainteresowanie jest ogromne - mówi pan Radosław.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24