Piją coraz młodsi

- W tym roku mieliśmy już 58 pijanych nieletnich, w tym troje w stanie upojenia alkoholowego, trzeba było ratować w szpitalu - mówi Jolanta Jabłońska, dyrektor Izby Wytrzeźwień w Żurawicy. - Trafiają do nas jedynie ci, którzy swoim zachowaniem zagrażają bezpieczeństwu publicznemu, własnemu zdrowiu, lub popełnili przestępstwo.
- Liczby nie do końca odzwierciedlają skali pijaństwa wśród uczniów - uważa nadkomisarz Ewa Ogrodnik, specjalista do spraw nieletnich w KMP w Przemyślu. - W wielu domach alkohol towarzyszy wszystkim imprezom. Uczniowie w wielu sklepach bez problemu mogą nabyć wyroby spirytusowe. Łatwy jest dostęp do alkoholu przemycanego ze Wschodu.

Pod sąd rodzinny

Z badań ESPAD (Europejski Program Badań Ankietowych w szkołach na temat używania alkoholu i narkotyków), aż 61,1 proc. ankietowanych polskich 15-latków przyznało się do picia alkoholu w ciągu ostatniego miesiąca, a ponad 30 proc. z nich się upiło. Statystyka jest jeszcze groźniejsza w grupie 17-latków: 78,1 proc. przyznało się do picia alkoholu, a 36,3 proc. z nich doprowadziło się do stanu upojenia.

W przypadku odwiezienia pijanego młodzieńca do "wytrzeźwiałki" czy domu, informuje o tym sąd rodzinny. Funkcjonariusze spotykają się z młodzieżą na lekcjach wychowawczych. - Mamy sporo problemów z uzyskaniem informacji, w jaki sposób młodzież nabyła alkohol - dodaje E.Ogrodnik. - Najczęściej kupują jej nieco starsi, ale już pełnoletni, koledzy. Dlatego uważam, że należy zmienić ustawę i zezwolić na sprzedaż alkoholu osobom dopiero od 21 lat życia.

Pije co drugi

Z trzech tysięcy ankietowanych uczniów w przemyskim powiecie wynika, że aż połowa z nich spożywa alkohol. Najczęściej piwo - podsumowuje wyniki badań Katarzyna Ryniak, wiceprezes przemyskiego Stowarzyszenia Animatorów Trzeźwości. - Co dziesiąty upija się piwem i winem. 27 procent próbuje wódkę. Aż 70 proc. młodocianych spożywa alkohol w gronie rówieśników, 5 proc. z ... rodzicami, a 15 proc. w samotności, głównie piwo.

Piją bo lubią

Ok. 600-700 tys. Polaków jest uzależnionych od alkoholu - wynika ze sprawozdania z realizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości, przyjętego ostatnio przez rząd. Ok. 2,5 mln osób leczących się w placówkach służby zdrowia z powodu zaburzeń układu trawiennego, krążenia, neurologicznego, choroby płuc, nowotworów, urazów itd., nadużywa alkoholu. Zdaniem ekspertów, u ok.10-15 proc. młodzieży, między 15 a 18 rokiem życia, występują poważne szkody psychofizyczne związane z piciem alkoholu. W ciągu ostatnich lat zwiększyła się liczba pijącej i upijającej się młodzieży, w szczególności dziewcząt. Zmniejszyła się liczba abstynentów.

- Poza łatwym dostępem do alkoholu, jednym z czynników sprzyjających jego spożywaniu przez młodych jest zmiana obyczajowości w społeczeństwie - przyzwolenie na picie dziewczynom, kobietom, nastolatkom, wszechobecna reklama i promocja, szczególnie piwa - uważa Ryszard Chuda, prezes przemyskiego SAT. - Wpływ mają również problemy finansowe większości rodzin, wyjazdy rodziców do pracy na Zachód, brak perspektyw życiowych, zanik autorytetów. Z myślą o profilaktyce powołujemy szkolne koła animatorów trzeźwości, współpracujemy z kołami parafialnego apostolatu trzeźwości. Chodzi o to, żeby nie były to działania na pokaz, od kampanii do kampanii, lecz w ścisłym współdziałaniu: szkoła - organizacja -rodzice - kościół.

Szukać dobrych chwil

- Ważne są miłość i sens życia - powiedział ksiądz Stanisław Czenczek, duszpasterz trzeźwości. - Człowiek szuka prawdziwych, dobrych, chwil w życiu. Jeśli je znajdzie poza alkoholem, to przestanie pić. Młodzi często sięgają po alkohol, aby uciec od emocji, albo się im poddać. Człowieka trzeba wychowywać, uczyć go odpowiedzialności, towarzyszyć w jego życiu. Trzeba odróżniać zakłamanie od fałszu, dobra od zła.