Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna | 2 liga. Totalna dominacja i efektowna wygrana Stali Rzeszów w Stargardzie

Miłosz Bieniaszewski
Miłosz Bieniaszewski
Krystian Pieczara otworzył wynik meczu, w którym Stal Rzeszów nie dała szans Błękitnym
Krystian Pieczara otworzył wynik meczu, w którym Stal Rzeszów nie dała szans Błękitnym Krzysztof Kapica
Stal Rzeszów sięgnęła po kolejne wyjazdowe zwycięstwo. Drużyna Krzysztofa Łętochy i Marcina Wołowca nie dała żadnych szans Błękitnym Stargard.

- Jedziemy do Stargardu odrobić punkty stracone na własnym boisku - mówił nam przed meczem Marcin Wołowiec, jedenz trenerów Stali Rzeszów.

Rzeszowianie znali już smak wygranej przeciwko Błękitnym w Stargardzie, bo w lipcu pokonali tego rywala 1:0, a jedyną bramkę w końcówce zdobył Wojciech Reiman.

Tym razem gracze Stali Rzeszów nie zamierzali czekać tak długo. Goście zaatakowali od pierwszego gwizdka, wychodzili wysoko do swoich rywali i szybko przejmowali piłkę. To pozwalało konstruować kolejne akcje ofensywne.

W 7. minucie czujność bramkarza gospodarzy sprawdził Piotr Głowacki, ale po jego sprytnej próbie z rzutu wolnego Dominik Sasiak wybił piłkę na róg. Chwilę później w ostatnim momencie zablokowany został natomiast strzał Damiana Kostkowskiego.

Stal Rzeszów cały czas atakowała i dopięła swego. Po przejęciu kolejnej piłki, Błażej Szczepanek wypuścił Wiktora Kłosa, a po jego zagraniu sytuacji nie zmarnował Krystian Pieczara.

W pierwszej połowie goście mieli jeszcze trzy kapitalne szanse na bramki, ale pojedynki sam na sam z bramkarzem przegrali Damian Michalik i Wojciech Reiman, a Piotr Głowacki będąc oko w oko z Sasiakiem uderzył bardzo niecelnie.

Przewaga rzeszowian nie podlegała żadnej dyskusji i tak naprawdę już po 45 minutach Stal powinna była to spotkanie zamknąć.

A tak, trzeba było po przerwie cały czas zachowywać pełną czujność. Gospodarze starali się zaatakować po zmianie stron, ale większego zagrożenia pod bramką Wiktora Kaczorowskiego nie było.

Stal Rzeszów trochę się przyczaiła i sama zadała zabójczy cios. Błażej Szczepanek idealnie zagrał do Michalika, z którego strzałem poradził sobie bramkarza, ale wobec dobitki Kłosa był już bezradny.

Za chwilę Błękitni byli na kolanach, a z gola mógł się cieszyć Michalik, który przeciął dośrodkowanie z rzutu wolnego Reimana.

Rzeszowianom cały czas było mało. Blisko zdobycia bramki był Głowacki, lecz jego uderzenie głową po dośrodkowaniu Błażeja Szczepanka minęło lewy słupek bramki gospodarzy. Dwie minuty później nie było już zmiłuj, a Sasiaka pokonał Szczepanek.

Dzieła zniszczenia Błękitnych dokończył Grzegorz Goncerz, który wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Szczepanku.

Warto dodać, że Stal Rzeszów to spotkanie kończyła z 6 młodzieżowcami na boisku.

Błękitni Stargard – Stal Rzeszów 0:5 (0:1)

Bramki: 0:1 Pieczara 25, 0:2 Kłos 58, 0:3 Michalik 61, 0:4 Szczepanek 77, 0:5 Goncerz 90+2-karny.

Błękitni: Sasiak – Theus (46 Kaczmarek ż), Ostrowski, Kujawa, Sitkowski (60 Rajch) – Krawczun (90 Bednarski), Polkowski (75 Klimek), Ryk (60 Starzycki), Cywiński ż, Bochnak - Brzeziański. Trener Tomasz Grzegorczyk.

Stal: Kaczorowski – Sylwestrzak ż (80 Marczuk), Kostkowski, Góra ż, Głowacki – Kłos, Kotwica (69 Szeliga), Reiman (80 Olejarka), Szczepanek ż, Michalik (69 Sławek) – Pieczara ż (76 Goncerz). Trenerzy Krzysztof Łętocha i Marcin Wołowiec.

Sędziował Lizak (Poznań).


Dariusz Marzec w szczerym wywiadzie po odejściu z PGE Stali Mielec: takie rozstania naprawdę bolą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24