Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna, 3 liga. Resovia kolejny raz bez wygranej - punkt w pojedynku z beniaminkiem

Micz
Krzysztof Kapica
Po ostatniej porażce w ostatnich minutach z Sołą Oświęcim Resovia liczyła na komplet punktów w starciu z Wiślanami Jaśkowice. Rywal okazał się jednak wymagający i podopieczni Szymona Grabowskiego wrócili do Rzeszowa z jednym punktem.

Resovia dosyć dobrze weszła w meczu i w pierwszych 20 minutach była zespołem lepszym. Mieli nawet dosyć dobrą okazję po rzucie rożnym, gdy strzelał Buczek, ale piłka nie wpadła do siatki gospodarzy. Potem do głosu doszli Wiślanie, ale nie potrafili stworzyć klarownej sytuacji pod bramką Gnatka. Ostatecznie oba zespoły zeszły na przerwę przy bezbramkowym remisie. Już pierwsze 45 minut pokazało, że będzie to trudne spotkanie dla rzeszowskich piłkarzy, bo żaden z zespołów nie potrafił wypracować sobie widocznej przewagi.

Resovia mogła objąć prowadzenie zaraz na początku drugiej połowy i na pewno wtedy mecz mógłby się potoczyć inaczej. Bartłomiej Buczek dostał dobre dośrodkowanie ale z 5 metrów nie zdołał pokonać Ropka. Bramkarz gospodarzy odbił piłkę, której ponownie dopadł napastnik Resovii. Tym razem Buczek strzelał z odległości 10-11 metrów, ale ponownie nie zdobył gola. – To była na pewno nasza najlepsza szansa w tym spotkaniu – mówił po meczu trener „Pasiaków” Szymon Grabowski. – Wielka szkoda, że nie zdołaliśmy jej wykorzystać, bo pewnie mecz ułożyłby się potem inaczej – dodał.

Potem znowu do głosu doszli gospodarze i w końcówce mogli nawet zgarnąć 3 punkty, ale szczęście było przy rzeszowskim zespole. Najpierw mogli zdobyć decydującego gola w 88. minucie, a potem w doliczonym czasie gry, ale dwukrotnie cudem sytuacje wybronił Gnatek.

- Mecz był ciężki, taki szarpany – raz my byliśmy lepsi, a raz rywale – podsumował mecz trener Grabowski. – Nam na pewno gra się coraz trudniej, bo dobry początek sezonu sprawił, że wszystkie zespoły inaczej podchodzą do pojedynków z nami. Musimy jednak się zmierzyć z taką sytuacją i sobie z nią poradzić – zakończył.

Wiślanie Jaśkowice – Resovia 0:0 (0:0)

Wiślanie: Ropek – Węgrzyn, Galos, N. Morawski, P. Morawski – Kuliszewski (75 Labut), Żaba (74 Czarnecki), Michał Morawski (46 Białek), Bębenek (86 Grzesicki) – Krasuski (46 Wcisło) – Popiela. Trener Wojciech Ankowski.

Resovia: Gnatek 5 – Staszczak 5 żżcz [78], Domoń ż 6, Makowski 5, Barszczak 5 – Frankiewicz ż 5 (90 Lorenc), Ogrodnik 5 (62 Pyrdek 5), Kaliniec 5, Kwiek 5 (55 Hass 5), Drobot 5 – Buczek 5 (89 Pałys – Rydzik). Trener Szymon Grabowski.

Sędziował. Burak 6 (Zamość). Widzów 300.

Dawid Lampart ze Stali Rzeszów przed barażem o Nice 1 Ligę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24