Z zespołu rzeszowskiego odeszło już trzech zawodników: Bartosz Walków, Paweł Dziedzic oraz Bartłomiej Buczek. Ten ostatni przyszedł do Korony przed rozpoczęciem rundy jesiennej i było to wtedy uznawane za hit transferowy w 4 lidze.
- Nie ma ludzi niezastąpionych. Mamy dobrych graczy w ataku jak: Paweł Piątek czy Mateusz Jędryas, więc na spokojnie do tego podchodzę
- mówi nowy-stary trener Korony.
Czytaj także
Jak się dowiadujemy, kolejne ruchy pewnie będą, ale za wcześnie o nich mówić.
- Na pierwszych zajęciach było czterech zawodników, którym na razie się przyglądam jednak wydaje mi się, że Korona to taki zespół, który wielkich wzmocnień nie potrzebuje - mówi Grzegorz Opaliński. - Co więcej, nie jestem za zbyt częstym przebudowywaniem zespołu, bo to niczemu nie służy. Zespół musi się zgrać i dobrze rozumieć na boisku - dodaje.
W najbliższy weekend Korona miała rozegrać pierwszy sparing z Siarką Tarnobrzeg, ale został on odwołany.
Piłka nożna. Folklor podkarpackich niższych lig na zdjęciach...
ZOBACZ TAKŻE - Artur Zastawny, ikona Unii Nowa Sarzyna w Regionalnym Totolotek Pucharze Polski