Resovia wystąpiła w sobotę trochę osłabiona, bo nie zagrała m. in.: Karolina Bednarz. - Jest tam drobny problem z łąkotką, więc nie chcieliśmy ryzykować tym bardziej, że po tych opadach boisko było na pewno śliskie - wyjaśniał kierownik Resovii i ojciec zawodniczki, Zbigniew Bednarz.
Początek meczu nie był zły w wykonaniu zawodniczek z Rzeszowa. Wprawdzie przyjezdne miały optyczną przewagę, ale Resovia nadrabiała ambicją i nawet wypracowała sobie niezłą sytuację - sam na sam z bramkarką Czarnych wychodziła Gabriela Kaput, ale sędzina odgwizdała spalonego. - Minimalny chyba był - przyznał Zbigniew Bednarz. - Szkoda, bo wtedy było 0:0 i gdybyśmy wyszli na prowadzenie mogłoby być różnie - dodał.
Niestety rzeszowianki nie zdołały utrzymać wyniku remisowego do gwizdka kończącego pierwszą połowę i po strzale Katarzyny Daleszczyk zespół z Sosnowca wyszedł na prowadzenie.
- Przytrafił nam się taki niepotrzebny gol z rzutu wolnego, śmiało mogliśmy zejść do szatni jeszcze z tym remisem
- żałował Zbigniew Bednarz.
Na początku drugiej części gry zawodniczki Czarnych mocno przycisnęły, a efektem tego były dwie bramki Martyny Wiankowskiej - w 48. i 55. minucie.
Przy stanie 0:3 doszło do kontrowersyjnej sytuacji w polu karnym przyjezdnych. - Naszym zdaniem, i w sumie każdy to powiedział, faulowana w polu karnym była Karolina Kurasz, ale pani sędzina była innego zdania - opowiada Zbigniew Bednarz.
Ostatecznie mecz zakończył się porażką Resovii 0:4, bo trzeciego gola dołożyła jeszcze Wiankowska.
- Wiadomo, że rywalki miały przewagę, jeśli chodzi o posiadanie piłki - nie ukrywa kierownik Resovii. - Nasze dziewczyny zagrały bardzo ambitnie i za to należą im się duże słowa uznania, bo nie wystraszyły się rywalek z wyższej ligi. Mentalnie podeszły do tego meczu naprawdę bardzo dobrze. Jednak oczywiście różnica w indywidualnych umiejętnościach była widoczna. Czarni to jest czołówka Ekstraligi i nie da się z nimi grać otwartej piłki. Wiedzieliśmy, że nie jesteśmy w tym pojedynku faworytem, ale mimo wszystko w meczu pucharowym też różne cuda się zdarzają co przecież często możemy zaobserwować.
Resovia - Czarni Sosnowiec 0:4 (0:1)
Bramki: Bramki: Daleszczyk 43; Wiankowska 48, 55 i 78.
Resovia: Barszcz - Dziura, Mroczka (72 An. Ząbek), Michalska, Florek, Matuszek, Czyż, Łach (63 Al. Ząbek), Kaput, Kurasz, Marszał (85 Niemczycka). Trener Paweł Szurgociński.
Zobacz też: Ciekawostki po rundzie jesiennej 3 ligi
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas