Gospodarze zagrali dobre zawody i odnieśli zasłużone, pierwsze zwycięstwo w sezonie. W pierwszej odsłonie pokusili się o dwa trafienia, które ustawiły całe widowisko. Goście próbowali szukać kontaktowego trafienia, lecz dobrze grająca linia obrony miejscowych nie pozwalała na zbyt wiele.
Po zmianie stron Lewart dołożył dwa trafienia i było wiadome, że trzy punkty zostaną w Lubartowie. Przyjezdnych było stać jedynie na honorowe trafienie, autorstwa Kacpra Ropa.
Lewart Lubartów - KS Wiązownica 4:1 (2:0)
Bramki: 1:0 Żelisko 13, 2:0 Najda 25, 3:0 Aftyka 58, 4:0 Najda 65, 4:1 Rop 70.
Lewart: Wójcicki - Michałów, Ponurek, Zbiciak, Świech (75 Niewęgłowski), Pożak (85 Fiedeń), Szczotka (85 Majewski), Fularski, Najda, Aftyka (80 Buczek), Żelisko ż. Trener Tomasz Bednaruk.
Wiązownica: Słysz – Szafar, Telega, Sokolenko, Gliniak – Lorenc (86 Bentkowski), A. Kasia (86 Mac), A. Gil (55 Buć), Michalik ż (66 Bałanda) – Rop, Wydra ż. Trener Valerij Sokolenko.
Sędziował Pieron (Kielce). Widzów 250.
Szymon Grabowski, trener Apklan Resovii: Gdyby trybun nie było za nami, to derby mogły potoczyć się inaczej [STADION]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak wygląda szara rzeczywistość żony Mroczka 4 miesiące po ślubie. Koniec bajki?
- Paweł Deląg tylko raz był bliski ślubu. Aktor zdradził nazwisko niedoszłej żony
- Przeżyła z mężem 40 lat. Nie wiedziała, że już nie żyje. Sama odeszła zaraz po nim
- Wachowicz ściągnęła makijaż i pokazała plamy na dłoniach! Ledwo da się ją rozpoznać