Nasza Loteria

Piłka nożna. Opinie po meczach Bytovia Bytów - Apklan Resovia i GKS Katowice - Stal Rzeszów

Miłosz Bieniaszewski
Miłosz Bieniaszewski
Krzysztof Kapica
We wtorek świętować mogły obie strony Rzeszowa - i ta biało-czerwona, i ta biało-niebieska. Powściągliwość zachowywali jednak trenerzy i piłkarze Apklan Resovii oraz Stali Rzeszów.

- Może po mnie nie widać, ale naprawdę się cieszę - mówił telewizji klubowej GKS-u Katowice, Marcin Wołowiec, trener Stali Rzeszów.

Faktycznie minę miał taką, jakby jeszcze do końca do niego nie docierało, że stalowcy wygrali.

- Wyciągnęliśmy wnioski z ostatnich meczów z GKS-em Katowice. Zagraliśmy inaczej, a najważniejsze, że skutecznie. Dziękuję zawodnikom, że wierzą, za to, że umieją i dążą do celu. To jest budujące. Został jeszcze jeden krok i na to czekamy - słyszeliśmy.

- Przeważa radość, ale wybiegam już myślami do piątku. Zdaję sobie sprawę, że niepotrzebnie sami sobie zgotowaliśmy takie emocje, bo powinniśmy to wygrać w podstawowym czasie. Stało się inaczej i wierzę, że te dodatkowe pół godziny, te emocje w karnych, jeszcze bardziej nas pchnął do zwycięstwa w tym jakże ważnym finale

- mówił natomiast dla TVP Sport, Szymon Grabowski, trener „pasiaków”.

Jego drużyna pokazała w Bytowie wielki charakter, a widać było jak cały czas kolegów do walki zagrzewał Sebastian Zalepa.

- Na pewno założeniem moim i całej linii defensywnej już na początku sezonu było to, żeby być najlepszymi. I jeśli spojrzeć na ilość straconych bramek, to można powiedzieć, że Resovia tym imponuje. Zdajemy sobie sprawę, że jeśli my gramy stabilnie i pewnie, to i chłopakom z przodu jest łatwiej. Kiedyś jeden mądry trener w 1 lidze powiedział mi „pokaż jakich masz stoperów, a ja powiem tobie, jaki masz zespół”. I coś w tym jest - powiedział po meczu obrońca Apklan Resovii.

O małą ilość zdobywanych w ostatnim czasie bramek zapytany natomiast został Grzegorz Płatek.

- Faktycznie, strzelamy ostatnio mało bramek, a moim zdaniem wynika to z wagi meczów. Drużyny nie chcą się za bardzo otwierać i skupiają się przede wszystkim na defensywie. Szkoda, że nie strzelamy dużo bramek, ale najważniejsze, aby strzelić jedną więcej, niż przeciwnik i wygrać mecz - stwierdził.

Mecz w Katowicach był na pewno wyjątkowy dla Grzegorza Goncerza. „Gonzo” spędził bowiem w GKS-ie wiele lat.

- Wiedzieliśmy, że musimy się wspiąć na wyżyny swoich umiejętności, żeby wygrać na Bukowej. Gieksa bardzo wysoko zawiesiła nam poprzeczkę, to ona grała piłką i miała więcej z gry, natomiast nasze kontry były bardzo groźne i kilka razy mocno się zakotłowało. W drugiej połowie wykorzystaliśmy stały fragment gry. Wiedzieliśmy, że GKS wysoko ustawia strefę i właśnie tak chcieliśmy rozegrać ten rzut wolny. Walczymy dalej, jeszcze nic nie wygraliśmy. Przed nami bardzo ciężki finał na Resovii. W naszych nogach i głowach zostaje to, aby spotkanie wygrać - mówił napastnik Stali Rzeszów.


ZOBACZ TAKŻE - Dawid Pietrzkiewicz, kapitan Stali Stalowa Wola: Każdy może wejść do baraży lub spaść

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24