Piłka nożna. Wisłok Wiśniowa pokonał Ekoball Stal Sanok. Dwie bramki zdobył Michał Szymański

Ekoball Stal Sanok w poprzedni weekend stracił trzy bramki w pucharze z Karpatami i nie inaczej było w trakcie inauguracji sezonu ligowego. Wisłok natomiast ponownie zdobył trzy gole i sięgnął po trzy punkty.

- Wygrana na początek zawsze jest ważna, tym bardziej z takim rywalem - cieszył się Eugeniusz Niemiec, prezes gospodarzy.

Lepiej zaczęli jednak goście i szybko wyszli na prowadzenie. Później drużyny poszły na małą wymianę ciosów, a po przerwie to już był prawdziwy atak za atak. W pierwszych 45 minutach najbliżej wyrównania był Jakub Zięba, ale po jego uderzeniu głową piłkę podbił Kacper Słysz i ta trafiła w poprzeczkę.

Drugą połowę od mocnego uderzenia zaczął Wisłok, który wyrównał za sprawą Michała Szymańskiego. Przypomnijmy, że „Szymek” tydzień temu wylądował w szpitalu, po uderzeniu głową w kolano jednego z graczy Izolatora Boguchwała. Szybko jednak wrócił do zdrowia i to również wychowanek Stali Rzeszów trafił na 2:1, choć tym razem wystarczyło, że dołożył nogę po strzale Pawła Koczeli.

Kropkę nad „i” postawił Adrian Nowak. Miejscowi mieli jeszcze więcej sytuacji, ale ich nie wykorzystali. Swoje szanse mieli również goście, lecz brakowało precyzji.

Wisłok Wiśniowa - Ekoball Stal Sanok 3:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Kamil Adamiak 6, 1:1 Szymański 46, 2:1 Szymański 62, 3:1 Nowak 85.

Wisłok: Dziok – Koczela, Kuta ż, Zięba, Orzech – Szymański (75 Złamaniec), Kovtok, Krok (75 Kasperkowicz), Nowak – Maik ż (65 Złotek), Wiktor ż (90 Stanek). Trener Krzysztof Korab.

Ekoball Stal: Jagniszczak – Ząbkiewicz, Karol Adamiak, Lorenc ż, Baran (85 Kalemba) – K. Słysz, Tabisz (77 Gąsior), Jaklik ż (60 Sz. Słysz), Kamil Adamiak (67 Sobolak), Jakubowski (60 Posadzki) – Niemczyk. Trener Mateusz Ostrowski.

Sędziował Pająk (Mielec). Widzów 120.

ZOBACZ TAKŻE - Dawid Pietrzkiewicz, kapitan Stali Stalowa Wola: Każdy może wejść do baraży lub spaść