Piłka ręczna kobiet, 1 liga. JKS San Jarosław wysoko przegrał z Koroną Kielce

JKS San, który przed meczem borykał się z kłopotami zdrowotnymi (obie bramkarki do meczu przystąpiły bez treningów, był to ich pierwszy dzień po chorobie), rozważał nawet możliwość przełożenia meczu. Na tle zdecydowanie mocniejszego rywala niewiele miał do powiedzenia. Zespołowi z Jarosławia zdecydowanie zabrakło strzelb. Do bramki rywalek trafiło tylko cztery zawodniczki, z czego aż dziewięć razy uczyniła to Amanda Szymborska. Korona bardzo szybko odskoczyła gospodyniom (w pierwszym kwadransie JKS rzucił tylko dwie bramki) i na przerwę zeszła z zaliczką dziesięciu bramek.

W drugiej połowie wcale lepiej nie było z tą różnicą, że miejscowym udało się zdobyć pięć bramek więcej niż przed przerwą. W defensywie niestety było jeszcze gorzej, gdy przyjezdne przyśpieszyły, JKS niewiele mógł zdziałać w obronie, czego efektem aż dwadzieścia dwie bramki stracone. Ostatecznie Korona zanotowała efektowne zwycięstwo różnica aż dwudziestu bramek, a dla miejscowych była to sroga lekcja, z której jarosławianki powinny wyciągnąć sporo wniosków na przyszłe pierwszoligowe mecze.

SPR JKS San Jarosław - Korona Handball Kielce 19:39 (7:17)

JKS San: Kulpa, Mitura - Borowska, Wicińska, Bartoszek, Zięba, Stachowicz, Świerk, Piorun, Wojtaszek, Pazdro 3, Motowidło 3, Szymborska 9, Dębowska 4. Trener: Michał Kubisztal

Kary: 4 i 8 min.

JKS San Jarosław po meczu z Koroną nadal jest na ósmej pozycji z dorobkiem ośmiu punktów.