Wystarczy rzut oka na tabelę, aby zdać sobie sprawę, jak ważne będzie to spotkanie. SPR Stal Mielec z dorobkiem 12 punktów zajmuje obecnie ostatnie miejsce w PGNiG Superlidze. Piotrkowianin z kolei ma o sześć „oczek” więcej i plasuje się na 10.pozycji. Dla drużyny z województwa łódzkiego to jednak marne pocieszenie, wiadomo już bowiem, że i tak ten zespół czekać będzie walka o utrzymanie.
Do końca rundy zasadniczej gra więc idzie o jak najlepsze rozstawienie przed startem fazy play-out. Drużyny nie zachowają bowiem swojego dorobku z rundy zasadniczej, ale otrzymają tzw. punkty bonusowe, w zależności od miejsca po 26. seriach spotkań.
- Szczerze? Nie wyobrażam sobie, abyśmy mieli podchodzić do gry o utrzymanie z ostatniego miejsca - mówi nam prezes SPR Stali, Roman Kowalik. - Wierzę w naszą drużynę i w to, że wszystko pójdzie teraz po naszej myśli. Oprócz meczu z Piotrkowianinem, gramy jeszcze z Grupą Azoty Tarnów i Sandra SPA Pogonią Szczecin. Moim zdaniem wszystkie te mecze są do wygrania - podkreśla włodarz mieleckiego klubu.
Optymizm godny uznania, ale ostatnie występy podopiecznych Dawida Nilssona kibiców nim raczej nie napawają. Za Stalą cztery przegrane z rzędu (3 w lidze i jedna w Pucharze Polski), które totalnie zamazały obraz drużyny, która przecież w 2020 rok wchodziła dwiema wygranymi z rzędu.
Na usprawiedliwienie można jednak wskazać kiepską sytuację kadrową drużyny, spowodowaną przez liczne kontuzje w zespole. Trenerzy Dawid Nilsson i Marcin Basiak w dwóch ostatnich meczach mogli skorzystać tylko z dwunastu zdrowych zawodników, w tym dwóch bramkarzy.
Pauzowali: Paweł Wilk, Łukasz Janyst, Hubert Kornecki, Tomasz Wiśniewski, a Miljan Ivanović, choć grał, to zmagał się z urazem mięśni brzucha. Do tego należy dorzucić Denisa Wołycewa, który w poniedziałek przeszedł zabieg wyrwania dwóch zębów.
Historia starć obu drużyn nie napawa optymizmem. Odkąd Piotrkowianin wrócił do PGNiG Superligi, udało się z tym zespołem wygrać tylko raz - w marcu 2018 roku i to po konkursie rzutów karnych. W tym sezonie Piotrkowianin pokonał Stal u siebie 29:25.
Nadzieją może być jednak fakt, że przeciwnik mielczan to zespół wyjątkowo nie potrafiący grać poza własną halą. Dość powiedzieć, że wszystkie uzbierał w Piotrkowie Trybunalskim. Z żadnej delegacji nie wrócił jeszcze z zyskiem.
Tajną bronią tej drużyny może być bramkarz Danilo Mihajlevic. Został sprowadzony zaledwie kilkanaście dni temu, a już w debiucie został bohaterem spotkania. Bez niego Piotrkowianin nie wygrałby jedną bramką z Grupą Azoty Tarnów.
Spotkanie poprowadzą Michał Fabryczny i Jakub Rawicki, a delegatem z ramienia ZPRP będzie jeden z najlepszych polskich sędziów w historii Marek Góralczyk.
Przed sobotnim meczem na kibiców czekać będzie specjalna promocja - przy zakupie kawy Handball Coffee wejściówka na mecz będzie o 10 zł tańsza. Początek meczu w hali Szkoły Podstawowej nr 7 o godzinie 18.
Jesteśmy na Facebooku
Zobacz też: Tomasz Poręba: Musiałem rozmawiać ze sponsorami. Byli zaniepokojeni informacjami napływającymi od władz Mielca
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej Piaseczny przeszedł operację? Wygląda na to, że chciał ukryć opatrunki...
- Kim jest córka Kowalewskiego? Gabriela idzie w ślady rodziców. Będzie wielką gwiazdą?
- Nowe wieści o tajemniczym ojcu dziecka Tomaszewskiej. Wygadała się bliska osoba
- Wszyscy patrzyli na wyeksponowane krągłości Romanowskiej. Projektant gwiazd ocenia