Po sobotnim zwycięstwie z brązowymi medalistkami ubiegłego sezonu, Piłką Ręczną Koszalin, nastroje w jarosławskiej drużynie dopisują. „Czarno-niebieskie” zebrały dobre opinie. Teraz w klubie wszyscy już skupiają się na kolejnym rywalu - Ruchu Chorzów.
Zespół, ze Śląska rozpoczął sezon od dwóch, dziesięciobramkowych porażek. W pierwszej serii na własnym parkiecie przegrał ze Startem Elbląg 20:30, w drugiej serii uległ mistrzyniom Polski, lubelskiej Perle 24-34. W Chorzowie są wiec mocno podrażnieni i liczą, że zgodnie z powiedzeniem „do trzech razy sztuka”, właśnie z jarosławiankami się przełamią.
– Ten drugi mecz zagraliśmy lepiej niż ze Startem. Lublin to drużyna najwyższej klasy, w niektórych fragmentach staraliśmy się jej dorównać. Wykorzystaliśmy wszystkie jedenaście karnych, więc widać poprawę w tym elemencie. Spotkanie z Eurobud JKS traktujemy priorytetowo – podkreśla trener KPR Ruch Marko Brezić.
Nieoficjalnie mówi się o tym, że dla szkoleniowca Ruchu, może to być pojedynek o zachowanie posady. Tymczasem w obozie jarosławskim panuje względny spokój. Nie ma hurraoptymizmu, ale jest też pełna koncentracja i mobilizacja.
– Jedziemy po zwycięstwo. Łatwo nie będzie, bo wbrew pozorom Ruch wcale nie jest słabą ekipą. Mieli na początku trudnych przeciwników, zagrają po raz trzeci u siebie i na pewno postawią w tym pojedynku wszystko na jedną kartę. Ale my też mamy swoje atuty i będziemy chcieli je wykorzystać – komentuje Vit Teleky, trener Eurobud Grupa JKS.
Początek meczu w Chorzowie o godzinie 18.
Jedenastka jesieni Fortuna 1 Ligi