Piłkarka Ukrainy Nicole Kozlova: Dzięki dopingowi czułyśmy się w Rzeszowie naprawdę jak w domu

Po spotkaniu ze Szkocją na pewno zadowolone być nie możecie.
Myślę, że była to ważna lekcja dla całego zespołu, jak ważne jest, żeby dobrze grać od samego początku. W pierwszej połowie zagrałyśmy słabo, straciłyśmy łatwe gole po stałych fragmentach - to były nasze błędy. Dobrze, że w drugiej połowie pokazałyśmy się z lepszej strony i mam nadzieję, że w kolejnym spotkaniu zagramy tak cały mecz.

Na początku meczu miałaś bardzo dobrą sytuację, której niestety nie udało się wykorzystać - co powiesz o swoim występie?
Oczywiście jako zawodniczka, która gra z przodu zawsze chciałabym wykorzystywać swoje sytuacje. Rzeczywiście na początku mogłam zdobyć bramkę, ale niestety piłka nie wpadła do siatki. Może gdybym wtedy trafiła, mecz ułożyłby się dla nas inaczej. Starałam się jednak pracować przez cały czas ciężko dla drużyny i walczyć o każdą piłkę. Ten mecz pokazał mi też rzeczy, nad którymi na pewno muszę jeszcze pracować i będę to robiła. Mam świadomość, iż mogę zespołowi dać jeszcze więcej i do tego właśnie będę dążyła.

Przerwa między jednym, a drugim meczem długa nie jest, a odbudować się jednak trzeba szybko.
O odbudowę fizyczną się nie boję, bo mamy znakomity zespół wokół siebie: lekarze, fizjoterapeuci i trenerzy wiedzą, co robić byśmy były gotowe na następny mecz. Same jednak musimy odbudować się mentalnie - to też będzie bardzo ważne, a tego już nikt za nas nie zrobi, nad tym trzeba popracować samemu.

Jak podobała ci się atmosfera na stadionie? Kibice mocno was wspierali właściwie cały czas właściwie nie patrząc na wynik.
Tak, było naprawdę wspaniale pod tym względem; słyszałyśmy ich i czułyśmy to wsparcie przez całe spotkanie. Mam nadzieję, że przyjdą też na mecz z Węgrami, bo chciałybyśmy im też pokazać naszą lepszą grę, osiągnąć lepszy rezultat i dać im przez to jeszcze więcej radości, a także przez nasz lepszy wynik jeszcze bardziej im za wszystko podziękować. Jesteśmy wszystkim bardzo wdzięczne, dziękujemy oczywiście Polsce za to wspaniałe przyjęcie i to wszystko sprawiało, że mogłyśmy się naprawdę poczuć jak w domu.