Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze PGE Stali Mielec kontynuują serię zwycięstw. Po wygranej nad GKS-em Katowice teraz wygrali w Niecieczy

Kuba Zegarliński
Piłkarze z Mielca wracają z Niecieczy z tarczą
Piłkarze z Mielca wracają z Niecieczy z tarczą Jakub Zegarliński
PGE Stal Mielec do Niecieczy jechała z dużymi nadziejami i wiarą w siebie. To drugie było z pewnością dużo ważniejsze, bo w tym sezonie piłkarzom Artura Skowronka do skończenia rywali, często brakowało tej pewności i wiary we własne umiejętności.

Przełamanie nastąpiło jednak w ubiegłym tygodniu, mielczanie pokonali po bardzo dobrym meczu GKS Katowice. Morale wzrosło, wiara w siebie również. Dobitnie pokazała to przedmeczowa wypowiedź środkowego obrońcy PGE Stali, Jonathana De Amo Pereza. – Mamy bardzo dobrą drużynę, w mojej opinii jest najlepsza w tej lidze. Teraz wygramy, będziemy razem i wszystko będzie dobrze – powiedział.

Pierwsze minuty meczu w Niecieczy, to przede wszystkim dużo walki w środku pola i sporo niedokładnej gry. Z tego marazmu pierwsi przebudzili się goście. W 16 i 28 minucie spotkania byli blisko objęcia prowadzenia, ale w obu przypadkach bardzo dobrymi interwencjami popisywał się bramkarz Bruk-Bet Termaliki, Dariusz Trela.

Gdy wydawało się, że mielczanie zaczęli się rozkręcać, gola zdobyli gospodarze. Uczynił to Roman Gergel, który pewnie wykorzystał rzut karny, podyktowany za zagranie ręką w polu karnym. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie.

Druga połowa rozpoczęła się podobnie do pierwszej. Jako pierwsi do dogodnych sytuacji dochodzili mielczanie, ale za każdym razem na posterunku był Trela. Jego vis-a-vis miał dużo mniej pracy, jednak gdy nadszedł moment jego próby spisał się znakomicie. W 60. minucie Seweryn Kiełpin wygrał pojedynek sam na sam z Romanem Gergelem. Gdyby nie on byłoby prawdopodobnie już po meczu.

A tak to Bruk-Bet Termalica przekonała się, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Dwie minuty po zmarnowanej okazji przez Romana Gergela, gola wyrównującego zdobył Martin Dobrotka.

Mielczanie starali się pójść za ciosem. Nadal byli częściej przy piłce, stwarzali sobie niezłe sytuacje, przy tym będąc bardzo uważnymi w tyłach. Bruk-Bet Termalica do samego końca spotkania właściwie nie stworzyła już poważniejszego zagrożenia pod bramką Kiełpina. Co innego PGE Stal, która swego dopięła w 87.minucie. Gola na wagę drugiego z rzędu kompletu punktów zdobył Josip Sojlić.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza - PG Stal Mielec 1:2 (1:0)

Bramki: 1:0 Gergel 33-karny, 1:1 Dobrotka 62, 1:2 Sojlić 87.

Bruk-Bet Termalica: Trela - Szeliga, Szarek, Putiwcew, Miković (90 Purece) – Skóraś (57 Kalisz), Jovanović ŻK, Wlazło ŻK, Kupczak, Kiełb - Gergel (73 Vilhjálmsson). Trener Marcin Kaczmarek.

PGE Stal: Kiełpin 7 – Spychała 7, Dobrotka 8, De Amo Perez 7 ŻK, Getinger 6 ŻK– Banaszewski 7 (78 Wroński), Tomasiewicz 7, Gąsior 6 (62 Nowak 7), Sojlić 8, Prokić 7 – Kuświk 6 (86 Bergier). Trener Artur Skowronek.

Sędziował Kruczyński (Legionowo). Widzów 1866.


Andreja Prokić, piłkarz Stali Mielec: W Stali nikt na nas nie wywiera presji. Sami wiemy, o co gramy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24