Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Stali Stalowa Wola powalczą o spokojniejszą zimę

Arkadiusz Kielar
Piłkarze Stali Stalowa Wola (z prawej Michał Czarny) przegrali dwa ostatnie mecze. Teraz czeka ich spotkanie u siebie z Concordią Elbląg.
Piłkarze Stali Stalowa Wola (z prawej Michał Czarny) przegrali dwa ostatnie mecze. Teraz czeka ich spotkanie u siebie z Concordią Elbląg. Marcin Radzimowski
Piłkarze drugoligowej Stali Stalowa Wola ostatnio nie mieli powodów do zadowolenia. Przegrali dwa mecze, u siebie z Siarką Tarnobrzeg 0:1, a następnie z Pogonią w Siedlcach 0:2.

Obecnie zajmują 4. miejsce w tabeli z 21 punktami na koncie.- Do rozegrania w tym roku w lidze zostało jeszcze pięć spotkań i mam nadzieję, że będziemy po nich nadal w górnej części tabeli - mówi Grzegorz Zając, prezes piłkarskiej spółki ze Stalowej Woli.

Ostatni rywale "Stalówki" są wysoko w tabeli, obecnie Pogoń jest liderem, a Siarka zajmuje drugie miejsce.

- Szkoda choć jednego punktu z Siarką, bo derbowy mecz był na remis - uważa Grzegorz Zając. - A w Siedlcach przegraliśmy z liderem, ale też mieliśmy swoje szanse na gole. Teraz mamy u siebie w sobotę Concordię Elbląg i trzeba liczyć na komplet punktów. Gramy w ostatnich pięciu meczach z teoretycznie słabszymi rywalami niż ostatnio. A choć na wyjeździe wygraliśmy w tym sezonie tylko raz, z Wigrami Suwałki, to jednak chłopaki pokazali wtedy, że wygrać potrafią też i na obcym boisku, więc to może się powtórzyć w najbliższych wyjazdach. Trzeba zdobyć jeszcze jak najwięcej punktów, by mieć spokojniejszą zimę.

Stalowowolskiego zespołu w Siedlcach nie mógł oficjalnie poprowadzić trener Paweł Wtorek, który oglądał mecz z trybun. To konsekwencja wydarzeń po meczu z Siarką, gdy szkoleniowcowi puściły nerwy. Jakie będą wobec niego ostateczne konsekwencje, zadecyduje komisja dyscyplinarna Polskiego Związku Piłki Nożnej. Szkoleniowiec przeprosił za swoje zachowanie, może zostać zawieszony na kilka spotkań i dostać karę finansową.
- Trener zachował się źle i nikt tego nie neguje - mówi Mariusz Szymański, członek rady nadzorczej piłkarskiej spółki ze Stalowej Woli. - Ale nie można tego traktować wycinkowo, ale trzeba rozpatrywać w pełnym kontekście. W protokole z meczu z Siarką jest opis obserwatora, że przepychanki po zakończeniu spotkania pomiędzy piłkarzami obu drużyn zostały sprowokowane przez nieodpowiednie zachowanie zawodników gości, jest to czarno na białym. Jeśli mają być więc kary, to dla obu stron.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24