Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr jest spotterem. Poluje na przelatujące nad Podkarpaciem samoloty

ddziopak
AN-225 Mriya
AN-225 Mriya Piotr Bartnik
Broń to teleobiektyw i aparat fotograficzny. Cel - przelatujące nad naszymi głowami samoloty. Wszystko gotowe, więc możemy zaczynać polowanie.

Spotting to...

Spotting to...

...hobby polegające na fotografowaniu lub obserwowaniu obiektów związanych z komunikacją. Robienie zdjęć samolotom na wysokościach przelotowych zazwyczaj nosi określenie RNAV Spotting. Osoba uprawiające to hobby nazywana jest spotterem.
Najbardziej znane fora spotterskie: www.extremespotting.com; www.forum.rnavspotters.pl; www.lotnictwo.net.pl

Naszym przewodnikiem jest jest Piotr Bartnik z Grodziska Dolnego. W ciągu dwóch lat sfotografował około tysiąca airbusów, boeingów, antonowów...

Ma 26 lat. Ukończył studia ekonomiczne na Uniwersytecie Rzeszowskim. Obecnie pracuje w branży niezwiązanej z lotnictwem. Ale samoloty pozostaną jego ogromną pasją.

- Moja przygoda ze spottingiem zaczęła się, kiedy w Internecie natrafiłem na witrynę poświęconą spotterom - opowiada Piotr. - A że od zawsze interesowały mnie samoloty, to od razu złapałem bakcyla do tej tematyki.

Na umówione spotkanie jedziemy w okolice Niebylca. Tam jest bowiem korytarz powietrzny, którym lata mnóstwo samolotów. Do Singapuru, Kuala Lumpur, Delhi, Hanoi, Bangkoku...

- Ten korytarz nosi nazwę UL984 - tłumaczy Piotr. - Będziemy obserwować wiele ciekawych przelotów i z pewnością uda się coś sfotografować. Pogoda jest świetna. Mamy dobrą przejrzystość powietrza. Jedyne, co może trochę przeszkadzać to fakt, że dzisiaj nie zobaczymy smug - martwi się nieco nasz ekspert.

Antonov 124
Antonov 124 Piotr Bartnik

Airbus A380 (fot. Piotr Bartnik)Kosztowny sprzęt

W samochodzie Piotra nie ma miejsca dla pasażerów, gdyż całą wolną przestrzeń zajmuje olbrzymi teleskop. Dzięki niemu lecący kilka tysięcy metrów nad ziemią samolot będzie widoczny tak, jakby frunął tuż nad naszymi głowami.
- Kupiłem go za własne oszczędności i trochę mnie to kosztowało. Ale warto było.

Taki sprzęt ma niewielu spotterów w naszym kraju. - Używam teleskopu Sky-Watcher, popularnie nazywanego Synta 12 o ogniskowej 1500mm - tłumaczy fachowo Piotr. - Dodatkowo stosuję soczewkę, która zwiększa dwukrotnie ogniskową teleskopu. Do tego zestawu podpinam aparat - lustrzankę Canon 40D. Całość warta jest około 6 tysięcy złotych - wylicza.

AN-225 Mriya
AN-225 Mriya Piotr Bartnik

Antonov 124 (fot. Piotr Bartnik)Nadlatuje flota

Zadzieramy głowy w górę. Czy na pewno coś poleci?
- Za kilka minut powinien lecieć największy pasażerski samolot świata, Airbus A380 - odpowiada Piotr.

Na dowód otwiera na laptopie witrynę www.flightradar24.com, na której możemy zaobserwować, jakie samoloty lecą "naszym" korytarzem. Niestety, Airbus zmienia kurs i odbija na Gorlice. Piotr mówi, że tak się zdarza, ale nie ma co załamywać rąk. Za chwilę nadlecą kolejne maszyny.

I rzeczywiście po paru minutach słyszymy dźwięk odrzutowca. Piotr namierza go teleskopem i wykonuje serię zdjęć.
- To Airbus A321 lecący z Kijowa do Frankfurtu.

Zdjęcia są tak wyraźne, że ze szczegółami możemy zobaczyć poszycie samolotu. Po chwili nadlatują kolejne maszyny, które padają łupem fotoreporterskiego oka. Airbus A319 z Paryża do Kijowa, dwa Boeingi 747: z Frankfurtu do Delhi i z Frankfurtu do Bangkoku, dwa Boeingi 777: z Paryża do Hanoi i Paryża do Ho Chi Minh City, Airbus A320 z Kijowa do Pragi oraz wojskowy niemiecki samolot Airbus A310.
[obrazek4] AN-225 Mriya (fot. Piotr Bartnik)Antonov AN-124 - trafiony!

Rodzina i znajomi Piotra początkowo byli zdziwieni jego hobby.
- Gdy zakupiłem teleskop, pytali, po co ci to - opowiada. - Teraz sami zaczęli interesować się samolotami. Jak na niebie pojawia się smuga, to często tato lub brat pytają, jaki samolot leci. Ja, oczywiście, zaraz wszystko im tłumaczę.

Piotr, jak większość spotterów, ma swoje ulubione samoloty, które już sfotografował i na które poluje. Choć tych drugich jest już niewiele.

- Moim marzeniem jest uchwycenie wyprodukowanego tylko w jednym egzemplarzu samolotu transportowego Antonov AN-225, Mrija, czyli "Marzenie". Ja nazywam go Marzenką. Sfotografowałem go w sierpniu z bardzo daleka, kiedy leciał z Kijowa do Frankfurtu. Mam nadzieję, że kiedyś poleci bliżej.

Takich upragnionych obiektów jest więcej. Czy uda się dzisiaj coś upolować?
Słyszymy odgłos samolotu, ale internetowy radar nic nie wskazuje. Piotr jednak namierza maszynę teleskopem i pstryka serię zdjęć. Następnie sprawdza numery boczne, chwila niepewności i już wiemy, że to Antonov AN-124.

- Od dawna poluję na ten samolot - mówi ucieszony. - Teraz mogę go już odhaczyć ze swojej listy. Widocznie Nowiny przyniosły mi szczęście.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24