PIP w Rzeszowie: Etatem powinna być co trzecia umowa śmieciowa

W ubiegłym roku Państwowa Inspekcja Pracy w Rzeszowie pod lupę wzięła około 700 umów cywilnoprawnych. Były to nie tylko umowy-zlecenia i o dzieło, ale też kontrakty menedżerskie oraz umowy o praktyki absolwenckie i te zawarte z osobami prowadzącymi jednoosobową działalność gospodarczą.

- Najczęściej w warunkach właściwych dla umowy o pracę zawierane były umowy- zlecenia, bardzo rzadko - o dzieło. To pokazuje, że umowy o dzieło zawierane są zgodnie z ich celem i przeznaczeniem, czyli np. do wykonania konkretnej usługi czy pracy. Z kolei w przypadku pozostałych rodzajów umów cywilnoprawnych inspektorzy pracy nie stwierdzili ani jednej nieprawidłowości - podkreśla Wojciech Dyląg, rzecznik PIP w Rzeszowie.

W trakcie kontroli okazało się, że 44 pracodawców zawarło 195 umów-zleceń i o dzieło z pracownikami, którzy wykonywali pracę w takich warunkach jak osoby na umowie o pracę. PIP podczas kontroli wzięła też pod uwagę skargi, które napływały do inspekcji pracy od pracowników z umowami śmieciowymi. Okazało się, że zaledwie dwie z nich były zasadne.

- Do tych wszystkich naruszeń przy zawieraniu umów dochodziło najczęściej wtedy, gdy pracodawcy zależało na ograniczeniu kosztów pracy. Zdarzały się jednak przypadki, gdy przyczyną była niedostateczna wiedza przedsiębiorców o obowiązujących przepisach. Niektórzy nie dostrzegali nawet różnicy pomiędzy umowami o pracę a umowami cywilnoprawnymi - podkreśla rzecznik.

W wyniku kontroli 27 pracodawców zawarło z 61 osobami umowy o pracę w miejsce dotychczasowych umów-zleceń.

- Warto podkreślić, że bardzo skutecznym środkiem prawnym, który doprowadza do zgodności rodzaju umowy z rzeczywistymi warunkami pracy, jest polecenie, które jest realizowane jeszcze w trakcie kontroli. W ubiegłym roku, w wyniku takiego polecenia, doszło do przekształcenia w umowy o pracę dotychczasowych umów cywilnoprawnych zawartych z 32 osobami - zwraca uwagę Dyląg.