Piraci drogowi złapani przez policję na gorącym uczynku (WIDEO)

Widać na nim, jak samochody zawracające w niedozwolonym miejscu utrudniają ruch pojazdom jadącym prawidłowo.

- Trzy pojazdy zawracają w miejscu niedozwolonym, na linii ciągłej przeznaczonym do zawracania samochodom jadącym z przeciwnego kierunku, od strony ul. Kopisto. Kierowcy blokują lewy pas ruchu oraz utrudniają manewr zawracania innym pojazdom, mimo tego. że za ok. 300 metrów jest niedawno zbudowana zawrotka z osobnym pasem dla ich kierunku. Zbudowana właśnie po to, aby nie blokować ruchu. Na szczęście policja to zauważyła i mam nadzieje, że przykładnie ukarze tych kierowców - pisze pan Rafał.

Paweł Międlar, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Rzeszowie ostrzega, że takie zachowanie jest niebezpieczne. - To wykroczenie, które może być przyczyną kolizji. Jeśli ktoś będzie jechał szybko lewym pasem od strony ul. Kopisto, może nie zdążyć zareagować na taki manewr i dojdzie do kolizji. To klasyczny przejaw rzeszowskiej nonszalancji, a jeśli policja widzi takie sytuacje, reaguje - mówi komisarz Międlar.

Ostrzega, że za takie wykroczenie można dostać w zależności od sytuacji nawet 500 zł mandatu. - 100 zł należy się za przekroczenie ciągłej linii. Ale jeśli policjant uzna, że kierowca stworzył duże zagrożenie na drodze, może mu wlepić od 20 do 500 zł mandatu - wylicza Paweł Międlar.