Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarny syrop

ELIZA GNIEWEK-JUSZCZAK
Na lubuskich targowiskach działa grupa sprzedająca ciemny słodzik, jako miód naturalny. Tani miód w sklepach, według pszczelarzy, także pochodzi z podejrzanych źródeł. Dlatego inspekcje handlowe rozpoczęły w Polsce kontrole sprzedawanego miodu.

- Stają w kilku miejscach na targu i sprzedają bardzo tani miód spadziowy albo gryczany - opowiada pan Krzysztof, który na targowisku przy ul. Owocowej w Zielonej Górze sprzedaje miody z rodzinnej pasieki z Bytomia Odrzańskiego.
Grupa składa się z czterech mężczyzn i jednej kobiety. Sprzedają miód spadziowy i gryczany. Oszuści mówią, że przywożą słoje z gór. Dla zmylenia raz naklejają żółte, raz białe nalepki.

Czarny syrop

Kilogram wody z przypalonym cukrem i barwnikami kosztuje 10-12 zł. Pszczelarze sprzedają kilogram po 20 zł. Oszukani klienci najczęściej zgłaszają się do Lubuskiego Związku Pszczelarzy w Zielonej Górze. Stąd wiadomo, że grupa fałszerzy działa na targowisku przy ul. Owocowej i na giełdzie samochodowej w Zielonej Górze, na targowiskach w Nowej Soli, Żarach i Żaganiu.
- Szykujemy akcję. Kupimy podejrzany miód i oddamy do badań - zapowiada prezes Lubuskiego Związku Pszczelarzy Henryk Kuriata. - Wtedy będziemy mieli dowód.

Miody z Chin

Podejrzany dla pszczelarzy jest także tani miód w sklepach dużych sieci handlowych w Lubuskiem. - Możliwe, że pochodzi z Chin albo jest mieszanką polskiego i chińskiego - tłumaczy prezes Kuriata. - Podejrzany jest fakt, że dystrybutor kupuje kilogram za 4 zł. Produkcja kilograma polscy pszczelarze wyceniają na 7,5 - 9 zł.
W 2001 roku w chińskim miodzie wykryto pozostałości pestycydów i leków, głównie antybiotyku o nazwie chloramfenikol służącego w Chinach do leczenia pszczół. Antybiotyk ten może powodować u ludzi anemię aplastyczną, o objawach podobnych do chorób nowotworowych. Antybiotyk ma działanie silnie toksyczne, może uszkodzić m.in. szpik kostny. Miód trafiał z Chin do Australii i Singapuru, gdzie po przepakowaniu wysyłany był dalej, już z inną etykietą. Stany Zjednoczone, Kanada, Anglia, Francja i Włochy zabroniły importu. W Polsce zgodnie z Dziennikiem Ustaw 2002 nr 227, poz. 1898 import tego produktu jest dozwolony. Według ostatnich dostępnych danych w 2001 roku sprowadzono do Polski z Chin 432 tony miodu, rok później 1687 ton.
- Chińskiego miodu nie ma na sklepowych półkach, więc gdzie się podział, skoro import dotarł do Polski? Być może został zmieszany z polskim i jest sprzedawany jako krajowy miód wielokwiatowy? - docieka prof. dr hab. Andrzej Pidek z Instytutu Sadownictwa i Kwiaciarstwa w Skierniewicach. Przyznaje, że sprawę dokładnie zbadał, ale nie chce robić rozgłosu.
O imporcie z Chin nie chce mówić dyrektor jednej z dużych firm zajmujących się w Polsce sprzedażą miodu. Zagroził sprawą w sądzie, jeśli się ukaże cokolwiek na temat jego firmy.
W grudniu prezes Kuriata zaapelował do Polskiego Związku Pszczelarzy, ministerstwa rolnictwa, głównego inspektora weterynarii i głównego inspektora sanitarnego o reakcję na pojawienie się w sprzedaży w Polsce podejrzanego miodu.
Aktualnie inspekcja handlowa kontroluje miód sprzedawany w sklepach i hurtowniach w całej Polsce. Wyniki będą pod koniec marca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska