PiS: Tadeusz Ferenc powinien wycofać się z deklaracji o imigrantach

Dzisiaj radni klubu PiS wystosowali do prezydenta Tadeusza Ferenca oficjalny apel, by ten wycofał się z podpisanej w ubiegłym tygodniu deklaracji współdziałaniu miast Unii Metropolii Polskich w dziedzinie migracji. W rozmowie z nami prezydent Ferenc zdradził, że w temacie migrantów popiera zdanie hierarchów kościelnych i w razie gdyby polski rząd podjął decyzję o przyjęciu uchodźców, stworzyłby w mieście dla nich warunki.

Prezydencki podpis wywołał falę krytyki różnych środowisk politycznych.

- Priorytetem prezydenta powinno być dbanie o bezpieczeństwo mieszkańców, a podpis pod taka deklaracją to poczucie bezpieczeństwa podważa - mówił podczas konferencji prasowej Marcin Fijołek z PiS. - Jesteśmy za tym, żeby pomagać uchodźcom, ale ta pomoc powinna być realizowana na miejscu w Syrii, Libanie, Jordanii - dodał.Jak zaznaczał jego klubowy kolega Robert Kultys, szokujący jest tekst samej deklaracji, w której mowa jest tylko o zaletach multikulturowości i tradycjach polskich w przyjmowaniu migrantów. Nie ma słowa negatywnych skutkach migracji dla państw Unii.

- Bezkrytyczne otwarcie się na migrację jest równoznaczne z otwarciem się na ekstremizm islamski, terroryzm i na wielką społeczność islamską, która wcale nie chce się integrować z ludnością europejską, ale zmieniać Europę na swoją modłę. W dodatku to nie jest tak, że oni uciekają przed wojną, oni mają kontakt z cywilizacją i chcą konsumować tę cywilizację tu, gdzie ona już funkcjonuje zamiast tworzyć ją w swoich krajach - mówił Kultys.

- Trzeba zauważyć, że większość prezydentów, którzy podpisali ten dokument jest związana z PO, dlatego należy odbierać to jako polityczny atak na kierunek, jaki w sprawie migracji przyjął polski rząd - dodał.

WIDEO: Robert Kultys o imigrantach

Jak zaznaczają politycy PiS, ponieważ prezydent Katowic z podpisania dokumentu się wycofał, podobnie powinien postąpić Tadeusz Ferenc. Ta sprawa ma być też przedmiotem dyskusji na najbliższej sesji rady miasta.

Dodajmy, że sprzeciw odnośnie podpisania deklaracji wyrazili także podkarpaccy posłowie Kukiz 15, a działacze okręgu rzeszowskiego partii Wolność (ugrupowanie Janusza Korwin-Mikke) złożyli wniosek o przeprowadzenie referendum w sprawie przyjmowania uchodźców w Rzeszowie. Miałoby się ono odbyć 10 września br. i zawierać pytanie: „Czy wyraża Pan/Pani zgodę na przyjęcie przez Miasto Rzeszów uchodźców z Afryki oraz Bliskiego Wschodu?”.

Referendum miało by trwać od godz. 7 do 21. Dodajmy, ze na zorganizowanie referendum musi wyrazić zgodę Rada Miasta Rzeszowa. Następnie jego inicjatorzy musieliby zebrać co najmniej 10 procent podpisów osób uprawnionych do głosowania. Aby referendum było ważne, frekwencja musi wynieść co najmniej 30 proc.

WIDEO: Tadeusz Ferenc o przyjmowaniu w Rzeszowie imigrantów