PKO BP Ekstraklasa. Adam Majewski, trener PGE Stali Mielec: Podchodzimy do rywala z pokorą i szacunkiem, ale też ze sportową złością

- Oglądaliśmy wspólnie z zespołem mecz reprezentacji Polski z Albanią. Może nie było to spektakularne widowisko, ale najważniejszy w tym spotkaniu był wynik i podobnie jest w przypadku naszego pojedynku z Zagłębiem Lubin - zaczął Adam Majewski, trener PGE Stali Mielec.

- Nasz rywal może miał słabszy początek sezonu, natomiast ostatnio systematycznie punktuje, również na wyjeździe, dlatego musimy uważać na tego przeciwnika, ale, mimo wszystko, jesteśmy groźniejsi u siebie. Podchodzimy do tego rywala z pokorą i szacunkiem, ale też ze sportową złością po naszym ostatnim meczu z Cracovią. Celem jest zdobycie trzech punktów - kontynuował.

Opiekun mieleckich piłkarzy został zapytany o sytuację kadrową.

- Cały czas rehabilitującą się po operacjach Maciek Domański i Marcin Budziński. W treningu indywidualnym jest jeszcze Aleksandyr Kolew, który dołącza momentami do całej drużyny. Z przyczyn formalnych nie będzie mógł natomiast zagrać Koki Hinokio, bo w jego kontrakcie jest zapis, że nie może zagrać przeciwko Zagłębiu, z którego jest do nas wypożyczony - usłyszeliśmy.

Nie mogło oczywiście zabraknąć pytania o te nieszczęsne drugie połowy.

- Nie da się ukryć, że to moje ulubione pytanie, na które odpowiadam od dawna. I powiem jak zawsze: mam nadzieję, że w końcu przełamiemy niemoc tych drugich połów i przeciwko Zagłębiu przez pełne 90 minut zagramy na równym poziomie, co przyniesie nam trzy punkty

- zakończył Adam Majewski.