O KLUBIE
Legia Warszawa przyjmuje 1916 za rok założenia, a sam klub odwołuje się do powstania drużyny Legionów Polskich w trakcie I wojny światowej. To najbardziej utytułowany polski klub, który w tym sezonie został 15 raz mistrzem naszego kraju. „Wojskowi” do tego 13 razy byli wicemistrzem, a 12-krotnie rozgrywki kończyli na najniższym stopniu podium. Aż 19 razy Legia wywalczyła Puchar Polski, dodając do tego 4 Superpuchary Polski. Warszawianie wielokrotnie reprezentowali Polskę na arenie europejskiej, a w 1970 roku dotarli do półfinału Pucharu Europy. W 1991 roku dopiero na tym samym etapie pożegnali się z Pucharem Zdobywców Pucharów.
ZNANI KIBICE
Na meczach Legii oczywiście nie brakuje znanych postaci ze świata filmu, muzyki czy polityki. Są także reprezentanci innych dyscyplin sportowych, a wśród nich Łukasz „Juras” Jurkowski czy Andrzej Fonfara. Częstymi gośćmi na Łazienkowskiej bywają również Olaf Lubaszenko, Zbigniew Buczkowski, Sebastian Fabijański, Kazik Staszewski, Maryla Rodowicz, Marek Sierocki czy Muniek Staszczyk.
TRENER
Czesław Michniewicz nie jest długo trenerem Legii, bo zastąpił na tym stanowisku Aleksandara Vukovica we wrześniu ubiegłego roku. Szybko poukładał wszystkie klocki i warszawianie zdecydowanie zdominowali rozgrywki. Michniewicz to były bramkarz, a karierę trenerską rozpoczął od rezerw Amiki Wronki. Później prowadził Lecha Poznań, Zagłębie Lubin, Arkę Gdynia, Widzew Łódź, Jagiellonię Białystok, Polonię Warszawa, Podbeskidzie Bielsko-Biała, Pogoń Szczecin, a także Termalikę Bruk-Bet Nieciecza. Przed podjęciem pracy w Legii był selekcjonerem reprezentacji Polski do lat 21. Ma 51 lat i jest jednym z najbardziej lubianych trenerów w naszym kraju. To bardzo pozytywna postać, a jego „2:0 to najbardziej niebezpieczny wynik” na dobre weszło do języka piłkarskiego.
FORMA
W tym roku warszawianie przegrali tylko raz, na dzień dobry z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Taki zimny prysznic był, jak się później okazało, potrzebny, bo ekipa Michniewicza później wygrała 9 meczów, a 4 zakończyła remisem. W wielu wypadkach nie były to może efektowne spotkania, ale na pewno efektywne. W ostatnich kolejkach Legia trochę zwolniła i choćby trzy razy bezbramkowo zremisowała. Jest też jednak druga strona tego medalu – w pięciu ostatnich meczach nie straciła bramki.
LIDERZY DRUŻYNY
Tutaj aż się roi od ligowych gwiazd. W bramce jest przecież Artur Boruc, kapitalny sezon na wahadle rozgrywa Filip Mladenović, sercem zespołu jest Luquinhas, a najlepszym strzelcem ligi jest Tomas Pekhart (22 gole). A są przecież jeszcze Josip Juranović, Artur Jędrzejczyk czy Bartosz Kapustka.
PODKARPACKI ŚLAD
Wspomniany Jędrzejczyk jest wychowankiem Igloopolu Dębica, z którego w 2006 roku przeszedł do Legii. Był wypożyczany do innych klubów, wracał do Warszawy, a w 2013 roku trafił do rosyjskiego FK Krasnodar. Do stolicy na dobre znów zawitał wiosną sezonu 2016/2017.
W kadrze warszawian znajduje się były piłkarz mielczan, a wychowanek MOSiR-u Jasło Mateusz Cholewiak, ale ostatni raz w lidze zagrał w grudniu 2020 roku, kiedy rywalem Legii była… PGE Stal.
CIEKAWE POSTACIE
Przede wszystkim „Król Artur”, a więc jeden z najlepszych bramkarzy w historii naszego kraju. To 65-krotny reprezentant Polski, a strzegł bramki m.in. Celtiku, Fiorentiny, Southampton czy Bournemouth.
Ciekawe CV ma także Paweł Wszołek, który po odejściu z Polonii Warszawa był graczem Sampdorii Genua, Hellasu Verona i QPR.
Ariel Mosór i Szymon Włodarczyk to natomiast synowie byłych graczy Legii, odpowiednio Piotra Mosóra i Piotra Włodarczyka. Obaj to jednak melodia przyszłości.
GRALI W LEGII
Przez ponad 100 lat w Legii Warszawa występował ogrom świetnych piłkarzy. Jej graczami w przeszłości byli m.in.: Lucjan Brychczy, Kazimierz Deyna, Wojciech Kowalczyk, Robert Gadocha, Jacek Zieliński, Leszek Pisz, Dariusz Dziekanowski, Lesław Ćmikiewicz, Jacek Kazimierski, Miroslav Radović, Marcin Mięciel, Jacek Gmoch, Cezary Kucharski, Dariusz Wdowczyk, Paweł Janas, Maciej Szczęsny, Maciej Rybus, Grzegorz Szamotulski, Roman Kosecki i wielu innych.
TAK BYŁO JESIENIĄ
To była bez wątpienia jedna z największych, jeśli nie największa sensacja tego sezonu. PGE Stal była skazywana na pożarcie, ale z Łazienkowskiej wróciła z trzema punktami. Bohater tego meczu nie był zbyt oczywisty, bo okazał się nim Łukasz Zjawiński, który wywalczył trzy rzuty karne, a mielczanie wygrali 3:2.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Joanna Kurowska pozuje do selfie na POGRZEBIE. "Gdzie się podziała przyzwoitość?"
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu
- Kochało się w nim pół Polski. Nie uwierzysz, jak teraz wygląda Makowiecki!