PKO BP Ekstraklasa. PGE Stal Mielec zaczęła treningi. Wkrótce wzmocnienia. Aleksandyr Kolew na testach medycznych

Na boisku treningowym przy ulicy Sportowej testy motoryczne, w grupach trzyosobowych, przeprowadzał doktor Łukasz Radzimiński.

- Zawodnicy tak naprawdę już od tygodnia pracowali indywidualnie, każdy z nich miał swoją rozpiskę treningową. Teraz odbyły się pomiary tkanki tłuszczowej i masy ciała. Mieliśmy też progresywny test mleczanowy, który pozwoli nam określić parametry, odpowiednie do pracy zawodników – mówi, cytowany przez klubowe media, Krzysztof Kapelan, który w sztabie trenerskim odpowiada za przygotowanie motoryczne piłkarzy.

Do soboty drużyna przygotowywać się będzie na obiektach MOSiR Mielec i w hali lekkoatletycznej LKS Stal Mielec. W niedzielę piłkarze udadzą się do Turcji na 12-dniowy obóz przygotowawczy. Stalowcy pierwszy mecz w lidze grają już za cztery tygodnie.

- To duże utrudnienie, ale jeśli pogoda będzie dopisywać to damy radę. Gorzej, jeśli przyjdą mrozy i nie będziemy mogli skorzystać z naturalnej nawierzchni. Na pewno nie możemy niczego zaniedbać, bo każdy mecz może być na wagę utrzymania – opowiada trener Leszek Ojrzyński.

Jeszcze przed wyjazdem do Turcji w drużynie mogą pojawić się nowi zawodnicy. Jednym z nich ma być Kolew, który grał już w Mielcu wiosną 2017 roku i pozostawił po sobie dobre wspomnienia. Mierzący 191 cm napastnik w poniedziałek przechodził w klubie testy medyczne. 28-letni Bułgar z belgijskim paszportem ostatnio występował w ekipie Kaysar Kyzylorda w Kazachstanie.

Stali nie wzmocni awizowany wcześniej Białorusin Denis Łaptiew.

– Myślimy o wzmocnieniach. Przydadzą się nam zawodnicy, którzy podniosą jakość gry. Oczywiście nikt nie będzie miał zagwarantowanego miejsca w podstawowym składzie – dodaje trener, który w ośrodku Goldcity Sport Complex w tureckim mieście Kargıcak będzie miał czas wreszcie spokojnie popracować z zespołem. Tam też Stal rozegra cztery mecze kontrolne, m.in. z CSKA Sofia i Alanyasporem Kulubu.

- Będzie dużo pracy, ale będzie też czas na dodatkowe poznanie drużyny, bo do tej pory pracowaliśmy od meczu do meczu, pod dużą presją. Teraz ta praca będzie spokojniejsza, rozłożona na dłuższy okres czasu i pewne rzeczy będziemy chcieli wdrożyć – podkreśla Ojrzyński.

ZOBACZ TAKŻE - Karol Twardowski z Resovii po prostu strzela. Rozgrywki nie mają znaczenia [WIDEO]