W pomeczowej wypowiedzi trener Dariusz Skrzypczak podkreślił, że jego drużyna przyjechała do Bielska-Białej z dużymi nadziejami na wywiezienie punktów. - Przyjechaliśmy tutaj z zamiarem przede wszystkim osiągnąć korzystny wynik. Chcieliśmy wygrać to spotkanie i wrócić do Mielca z trzema punktami, dlatego od początku chcieliśmy narzucić swój styl gry.
Mielczanie nie wygrali spotkania głównie przez nieskuteczność w sytuacjach podbramkowych. Bo podopieczni trenera Skrzypczaka mieli swoje okazje, ale brakowało skuteczności.
- W pierwszej połowie nie strzeliliśmy bramki, mimo że mieliśmy dwie naprawdę dobre okazje. No i niestety sprawdziło się stare piłkarskie porzekadło, które mówi, że jeśli nie strzelasz, to bardzo często tracisz później bramkę. My straciliśmy bramkę po naszym błędzie – analizował Dariusz Skrzypczak.
- Podkreślę jeszcze raz, że mieliśmy swoje sytuacje i powinniśmy je wykorzystać, wtedy nie przegrywalibyśmy. W drugiej połowie nic nie uległo zmianie. Mieliśmy nadzieję, że to jest tylko kwestia czasu, kiedy strzelimy bramkę na 1:1, a potem będziemy walczyć o bramkę zwycięską. Znów mieliśmy przynajmniej jedną dobrą okazję, a może nawet i dwie – dodał.
W wypowiedzi trenera widać na pewno żal niewykorzystanych sytuacji. Patrząc na przebieg spotkania jego zespół nie zasłużył bowiem na porażkę.
- Po meczu powiem, że byliśmy zespołem, który stworzył sobie bardzo wiele sytuacji do strzelenia bramek. Mimo, że przegraliśmy ten mecz, to uważam, że mój zespół pokazał bardzo dobrą grę w ofensywie. Zabrakło nam pazerności w tych sytuacjach podbramkowych. – podkreślił Skrzypczak.
Co zrozumiałe, w dużo lepszych nastrojach byli zawodnicy i sztab szkoleniowy Podbeskidzia Bielsko-Biała.
- Cieszę się, że udało nam się wygrać, bo te pierwsze pięć kolejek było mocno zawirowane. Nie graliśmy złej piłki, a traciliśmy głupie bramki i nasze morale z każdym straconym z tych 16. goli szły w dół. Dzisiaj zagraliśmy na zero z tyłu, strzeliliśmy jedną bramkę więcej i będzie to dla nas na pewno taki tlen, który da nam kopa do następnych tygodni i dźwignięcia się w tabeli – powiedział strzelec bramki Kamil Biliński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Piotr Gąsowski pokazuje w Polsacie drugą twarz?! Stroi fochy na młodszego kolegę
- Tak wygląda grób Krzysztofa Krawczyka tydzień przed rocznicą. Szczegół łamie serce
- Gessler bito po rękach, gdy zrobiła to przy stole! Makłowicz też wspomina katorgę
- Tak żyje po zwolnieniu z TVP. Dawno niewidziana Nowakowska przyłapana na mieście!