PKO BP Ekstraklasa. Rafał Strączek opuścił szpital w Krakowie. Młody bramkarz przeszedł serię badań

W 85.minucie przebieg meczu, czy nawet jego wynik zszedł na dalszy plan. Po wrzutce z rzutu wolnego w pole karnego Stali doszło do fatalnego zderzenia wybiegającego z bramki do piąstkowania Rafała Strączka z zawodnikiem Cracovii.

Strączek po tym zderzeniu upadł bezwładnie na murawę. Prawdopodobnie na chwilę stracił przytomność, o czym świadczy reakcja piłkarzy, którzy zaczęli udzielać mu pierwszej pomocy. Za chwilę na murawie znaleźli się już fizjoterapeuci i lekarze.

Akcja ratownicza na murawie trwała ponad 10.minut. Następnie młody bramkarz został przetransportowany na noszach do karetki, po czym musiał czekać kolejne minuty na transport do szpitala. Tam miał przejść wszystkie najpotrzebniejsze badania.

Oczywiście pytanie o stan zdrowia Rafała Strączka padło na pomeczowej konferencji prasowej. Odpowiedział na nie trener Dariusz Skrzypczak.

- Nie mogę udzielić szczegółowych informacji, bo ich nie mam. Wiem, że został odtransportowany do szpitala. Wiem, że stracił świadomość, ale po kilku minutach wszystko było już OK. Myślę, że zostanie w szpitalu na obserwacji. Życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia.

Kilka godzin krótkie oświadczenie wydał sam klub. - Rafał Strączek po serii badań opuszcza krakowski szpital. Dziękujemy Kibicom za ogromne wsparcie dla Rafała – mogliśmy przeczytać na facebookowym profilu PGE Stali Mielec.

Wynik meczu zszedł trochę na dalszy plan, ale trener Skrzypczak musiał go oczywiście podsumować w kilku zdaniach.

- Mój zespół zagrał o wiele lepiej w ofensywie niż przed dwoma tygodniami z Górnikiem Zabrze. Dobrze też rozłożyliśmy siły. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy się nawet pokusić o zwycięstwo, ale z przebiegu meczu i sytuacji bramkowych remis jest sprawiedliwy. Bardzo się cieszę z tego punktu.