Dla obu drużyn to był mecz w zasadzie za sześć punktów, bo w przypadku wygranej mielczanie mijali Cracovię. Zdawały sobie z tego sprawę oba teamy, a goście – osłabieni brakiem swojego asa Pelle van Amersfoorta - zaskoczyli wysokim pressingiem ekipę Leszka Ojrzyńskiego.
Zbierając piłki próbowali też strzałów zza pola karnego (Daniel Pik, kilka razy Florian Loshaj), z którymi na szczęście radził sobie Rafał Strączek, albo mijały one bramkę.
Stal grała długie piłki na napastników, szukała stałych fragmentów gry, ale zbyt rzadko. Jedną „setkę” do przerwy jednak miała, gdy Krystian Getinger wrzucił piłkę z lewej strony, a ta spadła na 5. metrze pod nogi Macieja Jankowksiego. Doświadczony napastnik był tak zaskoczony szansą z 37. min, że strzelając instynktownie z 5 m dał szansę obrony Karolowi Niemczyckiemu.
Trener Stali nie był zadowolony z postawy zespołu i zaordynował dwie roszady. Pierwszą dobrą okazje miał jednak Loshaj po akcji Pika, ale jego główkę instynktownie odbił Strączek.
Po co wszedł na boisko Petteri Forsell przekonaliśmy się w 59. min gdy z 25 m huknął bez zastanowienia w poprzeczkę. To Cracovia jednak wciąż przeważała; Rivaldinho wyłożył piłkę Pikowi, który spudłował z 12 m.
Stal się odgryzała; w 73. min Aleksandar Kolew tylko ukrył twarz w dłoniach, gdy główkował po centrze Getingera i pomylił się najwyżej o pół metra. Tuż po wejściu Łukasz Zjawiński po indywidualnej akcji sprawdził refleks Niemczyckiego uderzając z ostrego kąta.
W końcówce gospodarze przycisnęli, ale brakowało dokładności i spokoju, bo okazje były.
Kolejne dwa mecze Stal też zagra u siebie; w kolejną sobotę z Lechią Gdańsk i 4 marca z Wisłą Płock. Muszą być wygrane, jeśli mielczanie nie chcą zakotwiczyć na długo na ostatnim miejscu.
PGE Stal Mielec – Cracovia 0:0
PGE Stal: Strączek – Matras, Čorbadžijski, de Amo – Granlund (46 Dadok), Tomasiewicz, Domański, Getinger – Jankowski (71 Mak), Kolew (79 Zjawiński), Prokić (46 Forsell). Trener Leszek Ojrzyński.
Cracovia: Niemczycki – Rapa, Szymonowicz, Rodin, Hanca – Fiolić (55 De Souza), Sadiković, Loshaj, Pik (73 Budziński) – Álvarez (73 Strózik) - Rivaldinho. Trener Michał Probierz.
Sędziował: Jarzębak (Bytom).
Żółte kartki: Granlund, Getinger, Dadok, Tomasiewicz, Forsell - Rodin, Pik.
Widzów: mecz bez udziału publiczności.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej Piaseczny przeszedł operację? Wygląda na to, że chciał ukryć opatrunki...
- Kim jest córka Kowalewskiego? Gabriela idzie w ślady rodziców. Będzie wielką gwiazdą?
- Nowe wieści o tajemniczym ojcu dziecka Tomaszewskiej. Wygadała się bliska osoba
- Wszyscy patrzyli na wyeksponowane krągłości Romanowskiej. Projektant gwiazd ocenia