Plantatorzy buraków cukrowych chcą wyższych cen w skupie

Związek w Przeworsku, najstarsza organizacja producentów buraka cukrowego w Polsce, skupia 487 członków.

To rolnicy nie tylko z okolic tego miasta, ale również powiatów jarosławskiego, przemyskiego i lubaczowskiego, gdzie znajdują się buraczane zagłębia. W tym roku areał zasiewów może się znacznie zmniejszyć.

Szefostwo związku namawia swoich działaczy, aby nie podpisywali umów kontraktacyjnych z koncernem Sudzucker. Dotychczasowe negocjacje z jego kierownictwem zakończyły się fiaskiem.

- Chodzi o zaproponowaną kwotę około 103 zł za tonę buraków, czyli 17 złotych mniej niż oferuje Krajowa Spółka Cukrowa - wyjaśnia Jan Gwóźdź - wiceprezes Związku Plantatorów Buraka Cukrowego w Przeworsku.

- Jesteśmy gotowi wstrzymać się z zasiewami, jeśli Sudzucker nie przedstawi nam godziwej stawki - przekonuje Maciej Marczakiewicz, prezes ZPBC. - Przy obecnie proponowanej ponosimy straty, musimy dopłacać do produkcji.

Plantatorzy żalą się, że wielu z nich już działa na granicy opłacalności. Mają za sobą wyjątkowo ciężki rok.

- Z powodu dużych opadów deszczu, plony były mniejsze od spodziewanych - mówi Andrzej Dziadek, wiceprezes przeworskiego ZPBC. - Do tego skup buraków prowadzono w okresie silnych mrozów, co również odbiło się na jakości towaru. W tej sytuacji nie było realnej możliwości, aby zrekompensować sobie wysokich i ciągle rosnących kosztów upraw.

Zgodnie z unijnymi przepisami podkarpaccy plantatorzy nie mogą samodzielnie zmienić spółki, której sprzedają buraki.

- Zostaliśmy przypisani do konkretnego koncernu - tłumaczy Andrzej Dziadek zasiadający we władzach związku. - A ten wykorzystuje tą sytuację i daje nam cenę znacznie poniżej naszych oczekiwań.

Producenci buraków podkreślają, że walczą nie tylko o swoje interesy, ale również dbają o portfele konsumentów.

- Dla potrzeb wyprodukowania 1 kg cukru koncern musi kupić buraki zaledwie za 0,60 zł - wylicza Marczakiewicz. - A już za 1 kg cukru w sklepie klient płaci ponad 3 zł. Zysk spółki jest, więc oczywisty, a nasz interes żaden.

Podkarpaccy rolnicy są skłonni zawrzeć umowy kontraktacyjne na sezon 2011/2012, ale tylko pod warunkiem, że dostaną ok. 122 zł za tonę surowca.