Plebiscyt Nowin: Grzegorz Szczepek - Skoczyć do Pekinu

W kwietniu w Melbourne odbędą się pierwsze zawody kwalifikacyjne do igrzysk olimpijskich. Jego partnerem w skokach synchronicznych miał być Grzegorz Musiałek, ale z powodu kontuzji kolana musiał przerwać sportową karierę.

Wspólnie ze Szczepkiem o olimpijską nominację powalczy Grzegorz Kozdrański, który przecież już poczuł olimpijską atmosferę.

- Pomaga mi nie tylko jako kolega, ale daje wiele szkoleniowych wskazówek - opowiada o współpracy z Kozdrańskim.

Szczepek będzie starał się również o kwalifikację do konkursu indywidualnego.

- To jest cel na ten rok. Awans na igrzyska byłby spełnieniem marzeń - dodał Szczepek.

Pracuś

Grzegorz ma 20 lat i jeszcze cała kariera przed nim. Od małego jednak lubił sobie stawiać ambitne cele.

- Wszystko, do czego doszedł, osiągnął dzięki ciężkiej pracy - powiedział Zbigniew Musiałek, prezes sekcji skoków do wody Stali Rzeszów. - Na początku za bardzo przeżywał każdy start. Wyróżniał się ambicją.

Szybko potrafił opanować nerwy i po dwóch latach treningów pojawiły się pierwsze sukcesy na krajowej arenie.

Ciągle w podróży

Grzegorz, żeby zrealizować olimpijskie marzenie musiał zapomnieć o startach z krajowymi rywalami. Działacze z trudem zdobywają pieniądze na zagraniczne wyjazdy. Już pod koniec stycznia wyjeżdża z kadrą do Eidhoven w Holandii na kolejne zawody.

- Nie mam jednego popisowego skoku. Podczas zawodów trzeba skakać równo. To wszystko - powiedział.

Dodatkowym smaczkiem jest zawsze rywalizacja z kolegami klubowymi. Tak było podczas ostatnich zimowych mistrzostw Polski, kiedy "stalowcy" podzieli złote medale między sobą.

- Teraz zapewne Grzegorz skoncentruje się na skokach synchronicznych. Olimpiada to nasz wspólny cel - powiedział Zbigniew Musiałek.