Spotkanie w Lubinie było dla rzeszowian ważne nie tylko ze względu na chęć zrehabilitowania się po porażce z Wartą Zawiercie, ale też z uwagi na debiut trenera Marcelo Mendeza, który zastąpił na stanowisku Alberto Giulianiego.
Na początku spotkania lubinianie zaczęli popełniać błędy, a w dodatku brakowało im skuteczności. Resovia rozkręcała się powoli, jednak po kilku akcjach weszła na wysokie obroty. Podopieczni Marcelo Mendeza dobrze czytali grę na siatce – gdy mur nie do przejścia postawili Deroo i Kochanowski, drużyna z Podkarpacia przeważała 8:6.
Zaraz potem belgijski przyjmujący dołożył asa, a kilka chwil później w jego ślady poszedł Kochanowski (13:8). Rywalizacja w secie stała się dosyć jednostronna. Rzeszowianie atakując nawet z sytuacyjnych piłek w kontrze, nie zwalniali ręki, co im się wyraźnie opłaciło. Kiedy Deroo huknął z lewej flanki, goście prowadzili 17:12. Zbudowanej przewagi nie roztrwonili, choć Cuprum Lubin nie odpuszczało, i wygrali pewnie 25:20.
Niekorzystnie rozpoczęła się dla rzeszowian druga partia (0:3). Lubinianie dobrze grali w obronie i wykorzystywali kontry, a Resovia miała problemy z dokładnym przyjęciem, co przekładało się na niską skuteczność w ataku. Przyjezdnych ratowała jednak zagrywka – kiedy asa posłał Cebulj miejscowi przeważali tylko jednym punktem (13:12).
Dobra dyspozycja w polu serwisowym na przestrzeni całego seta okazała się tajną bronią gości, co potwierdził Kochanowski oraz ponowie Klemen Cebulj, doprowadzając do remisu 20:20. Końcówka drugiej odsłony spotkania okazała się zacięta, jednak więcej zimnej krwi zachowali ostatecznie zawodnicy Cuprum Lubin (25:23).
W trzecim secie walka toczyła się punkt za punkt, a żadna z ekip nie potrafiła odskoczyć na kilka „oczek” (8:8, 14:14). Stan zaciętej rywalizacji cały czas się utrzymywał (22:22) i znów zapowiadało się na emocjonującą końcówkę. I tak się stało. Zespoły zaczęły grać na przewagi. Asseco Resovia wygrała dopiero 29:27, ale lubinianie tanio skóry nie sprzedali i mieli czego żałować. Na rozstrzygnięcie seta na swoją korzyść mieli bowiem aż 3 okazje.
Podrażnieni podopieczni Pawła Ruska w czwartego seta weszli pewnie i praktycznie od samego początku dominowali na boisku (12:8, 18:14). Rzeszowianie nie zamierzali się jednak poddawać, wrócili do dobrej dyspozycji w ataku oraz bloku i zniwelowali straty do jednego punktu. Chwilę potem siatkarze z Rzeszowa postawili dwa szczelne bloki, co dało im piłkę meczową. W decydującej akcji Deroo stanął na wysokości zadania i uderzył piłkę po bloku, dając tym samym 6. zwycięstwo swojej ekipie.
Mecz Resovii z Cuprum Lubin był ostatnim w 2021 roku, ale i kończącym pierwszą rundę zmagań. Po 13. spotkaniach rzeszowianie zajmują 7. miejsce w tabeli i mają na koncie 19 punktów.
Cuprum Lubin - Asseco Resovia Rzeszów
Sety: 20:25, 25:23, 27:29, 23:25
Cuprum Lubin: Ferens 19, Sekita 2, Kapica 19, Waliński 17, Krage 3, Pietraszko 4, Szymura (l) oraz Maruszczyk 1, Stępień, Sas (l), Gunia 3.
Asseco Resovia: Deroo 18, Cebulj 19, Muzaj 13, Drzyzga 4, Kozamernik 10, Kochanowski 10, Zatorski (l) oraz Bucki 2, Woicki, Tammemaa.
MVP: Sam Deroo.
Sędziowie: Sławomir Gołąbek i Paweł Ignatowicz.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szpak pokazał swojego towarzysza. Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia
- Tomaszewska i Sikora spacerują z wózkiem. Wydało się, co ich łączy! [ZDJĘCIA]
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]