PlusLiga: Asseco Resovia podejmuje Aluron CMC Warta Zawiercie, czyli poturbowani przez COViD grają o przełamanie

Aluron już raz zameldował się w Rzeszowie. W połowie października, ale goście jeszcze dobrze nie usiedli, a musieli wracać. Mecz odwołano, bo zawiercianie otrzymali pozytywne wyniki testów na koronawirusa. Kilka dni później równie niemiła niespodzianka spotkała Asseco Resovię.

Do przymusowej przerwy zawiercianie byli jedną z czołowych ekip w lidze, ustępowali tylko drużynie z Kędzierzyna-Koźla. Mieli na koncie cztery wygrane z rzędu. Asseco Resovia również złapała wiatr w żagle, choć wygrywała skromnie.

Zespoły wróciły do grania po blisko miesiącu przerwy. Aluron ograł do zera Vervę Warszawa, a Resovia pokonała 3:1 AZS Olsztyn. To były miłe złego początki po chorobie. Zawiercianie przegrali następnie trzy mecze z rzędu, a rzeszowianie dwa i to w nie najlepszym stylu. Dodatkowo trener Alberto Giuliani może na dłuższy czas zapomnieć o tym, że ma w drużynie kogoś takiego, jak Nicolas Szerszeń.

- Jaki problem stanowi COViD dla drużyn, które z nim walczyły, nie trzeba tłumaczyć. Jest kłopot z koncentracją, stabilnością, zgraniem, czuciem piłki, a to pokazuje wynik drużyn, które się z nim borykały

- mówi Alberto Giuliani.
- Chłopaki rozumieją, że jest problem i mocno pracują, żeby jak najszybciej wrócić do dyspozycji sprzed COViD. Jeśli chodzi o Nico, to musimy sobie radzić, choć trudniej jest zorganizować nawet dobry trening, gdy brakuje ci zawodnika. Oprócz tego to świetny zawodnik. Wszyscy wiedzą, jaką daje jakość, szczególnie na zagrywce. Liczę na chłopaków, że dadzą z siebie maksimum, żeby brak Nico, był możliwie mało widoczny - dodaje trener Asseco Resovii.

- Nico ma problemy z mięśniami brzucha i wróci tylko wtedy, kiedy będzie na sto procent gotowy do gry - tłumaczy Piotr Maciąg, prezes Asseco Resovii. - Teraz jest we Włoszech, pod okiem najlepszych specjalistów, u których leczą się czołowi sportowcy na świecie. Zapewniam, pomoże nam w tym sezonie i to w rundzie zasadniczej.

Prezes Maciąg zdementował też plotki o tym, że Asseco Resovia rozgląda się za siatkarzem, który zastąpiłby Szerszenia. - Nie zamierzam tego komentować. Plotki nie pojawiają się przypadkiem, ale gramy i wierzymy w ten zespół, który mamy. Pracowaliśmy ciężko po meczu w Gdańsku i jesteśmy dobrej myśli. Chłopcy prezentują się bardzo dobrze na treningach, a ja czekam na mecz i jestem optymistą.

W przełamanie wierzą też w Zawierciu. Po ostatniej porażce ze Skrą Bełchatów Piotr Orczyk mówił: - Wydawało się, że po powrocie i zwycięstwie z zespołem z Warszawy ta przerwa nam nie zaszkodziła, ale teraz widać, że lekko „siedliśmy”. Miejmy nadzieję, że wkrótce odbudujemy się i wrócimy do tej naszej fajnej i przyjemnej dla oka gry - powiedział przyjmujący w rozmowie z Polsat Sport.

Początek spotkania w godzinie 17.30. Transmisja w Polsacie Sport Extra.