- Marszałek sam się do dymisji nie poda, bo uważa, że to nie on jest odpowiedzialny za to, co dzieje się w urzędzie - mówi jeden z radnych opozycji. - Niestety, ale jest odpowiedzialny. Prokurator mówi, że sprawa jest rozwojowa, więc można się spodziewać kolejnych zatrzymań. Nie wiem, na co zarząd czeka.
Józef Szajna, szef klubu PSL w sejmiku województwa, mówi, że rozmów na temat stworzenia większości i odwołania zarządu jeszcze nie było.
- Spotkamy się przed sesją (30 marca - przyp. red) i będziemy o tym rozmawiać - mówi Szajna. - Na razie bacznie obserwujemy poczynania zarządu i nie jesteśmy zachwyceni. Trwa śledztwo w sprawie korupcji, więc trzeba poczekać na jego rozwój. Gdyby doszło do głosowania, będziemy za odwołaniem.
Sławomir Miklicz, szef klubu PO, twierdzi, że wielu radnych rozmawiało z nim w sprawie odwołania zarządu.
- Z coraz większym zdziwieniem przyglądamy się temu, co się dzieje - mówi. - Nie wiem, czy uda nam się zdobyć większość, bo na razie jej nie mamy i nie możemy zarządu odwołać. Ale trzeba będzie coś w tej sprawie zrobić.
Żeby odwołać marszałka potrzeba 3/5 radnych, czyli 20. Klub radnych PiS liczy 18 radnych, klub radnych PO - 7, klub radnych PSL - 7, jeden radny nie należy do żadnego klubu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?