O zaginięciu 17-latka z podrzeszowskiej Dąbrowy powiadomiła policję jego matka. W sobotę z czwórką znajomych pojechał wypocząć do Soliny. Dotarli na miejsce nocą, a swoje namioty rozbili w krzakach, w nieznanym miejscu, oświetlając sobie drogę telefonami komórkowymi.
Rano okazało się, że namioty stały około 2 metrów od stromej, 15-metrowej skarpy opadającej bezpośrednio do jeziora myczkowieckiego. W nocy jeden z młodych ludzi wyszedł z namiotu za potrzebą. Od tamtego momentu nikt go już nie widział. Nie skontaktował się z rodziną, a jego telefon nie odpowiadał.
Policjanci, WOPR-owcy, strażacy i rodzina zaginionego od soboty przeczesywali wody jeziora i okolice Soliny. Ciało odnaleziono pół godziny temu w pobliżu skarpy, z której spadł. Nie wiadomo, czy był pod wpływem alkoholu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej Sołtysik dostał fuchę w TVP! Wiemy, z kim będzie pracował
- Piotr Gąsowski pokazuje w Polsacie drugą twarz?! Stroi fochy na młodszego kolegę
- Tak wygląda grób Krzysztofa Krawczyka tydzień przed rocznicą. Szczegół łamie serce
- Tak żyje po zwolnieniu z TVP. Dawno niewidziana Nowakowska przyłapana na mieście!