Po nawałnicy w Rzeszowie największe spustoszenie jest na starym cmentarzu przy ul. Targowej
Ucierpiały również parki – głównie przy Dąbrowskiego i Cieplińskiego oraz bulwary. W mieście zniszczone zostały co najmniej 72 drzewa! - Nadal prosimy mieszkańców Rzeszowa aby nie wchodzili do parków, bo grozi to niebezpieczeństwem ze względu na nadłamane konary drzew - apeluje prezydent Rzeszowa.
Wczorajsza nawałnica uszkodziła dachy zabudowań na terenie miasta, niemniej jednak największe straty wystąpiły w drzewostanie na terenie cmentarzy, parków, bulwarach nad Wisłokiem oraz w pasach drogowych - informuje Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta. - . Łamane drzewa oraz konary spowodowały uszkodzenia zaparkowanych pod nimi pojazdów. Uszkodzeniu lub zerwaniu uległo bardzo dużo bilbordów, tablic reklamowych i banerów.
Nie ma informacji, by ktoś został poszkodowany.
Czytaj też: 245 interwencji strażaków po burzy, która przeszła wczoraj nad Podkarpaciem
W Rzeszowie odnotowano 4 uszkodzone dachy, pompowana była woda z zalanych budynków, w tym z Izby przyjęć Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego Nr 1. Na razie doliczono się aż 72 wyrwanych drzew i połamanych gałęzi oraz 3 uszkodzonych przez nie samochodów. '
Zobacz też: Zakaz wchodzenia na Stary Cmentarz w Rzeszowie i apel prezydenta Tadeusza Ferenca
W likwidacji skutków nawałnicy w Rzeszowie brali udział strażacy z wszystkich jednostki OSP z terenu miasta / 10 jednostek ok. 60 osób /, zastępy PSP w Rzeszowie /35 osób/ oraz jednostek KSRG z terenu powiatu / 6 zastępów – 30 osób/. Razem 125 osób.
Wystąpiły przerwy w dostawach energii elektrycznej w kilku rejonach miasta w wyniku zerwania linii elektrycznej przez konary i drzewa. Na chwilę obecną przywrócono braki w dostawach energii elektrycznej.
Bardzo ucierpiał Stary Cmentarz.
- Bałagan jest straszny. Widok potworny – mówi Wiktoria Helwin ze Stowarzyszenia Opieki nad Starym Cmentarzem, która rano wybrała się na najstarszą rzeszowską nekropolię, by zobaczyć spustoszenia po nawałnicy. – Cztery potężne drzewa połamane dosłownie jak zapałki. Praktycznie nie ma drzewa, z którego nie pospadałby gałęzie lub konary.
Na szczęście, wydaje się, że zabytkowe nagrobki nie ucierpiały aż tak bardzo, choć straty niestety są. W drugiej bocznej alei uszkodzony został nagrobek Julii Hanasiewiczowej. Na cokole stała figura Matki Bożej. – Została strącona na ziemię, ale widzę, że się nie rozbiła – ocenia Wiktoria Helwin. –Trzeba będzie ją podnieść, wyczyścić i osadzić z powrotem na pomniku.
Zobacz też: Burze nad Rzeszowem. Wideo internauty