Po praniu samochodowa tapicerka wygląda jak nowa

W dzisiejszych samochodach do wykonania tapicerki używa się coraz bardziej wyszukanych materiałów. Najprostsze tkaniny i licową skórę powoli wypierają alcantara, nubuk, czy coraz bardziej wyszukane odmiany weluru.

Do czysta i sucha w jeden dzień

Używając samochodu na co dzień bardzo trudno ustrzec się zabrudzeń. Szczególnie podatne są na nie okolice uchwytów na drzwiach, fotele i okładzina podłogi. Z biegiem czasu nawet regularnie odkurzanie wnętrze zabrudzi się do tego stopnia, że bez prania trudno przywrócić mu blask. Dzięki nowoczesnym metodom usuwania zabrudzeń, profesjonaliści potrafią dziś bardzo szybko poradzić sobie z tym problemem.

- Kompleksowe pranie i suszenie tapicerki zajmuje dzisiaj dzień, w trudnych przypadkach maksymalnie dwa dni. Używamy specjalnego odkurzacza piorącego, który jednocześnie odsysa wodę, nie mocząc zbyt mocno foteli. Wysokiej klasy chemia pozwala wyczyścić nawet najbardziej uporczywe zabrudzenia z każdego rodzaju materiału - tłumaczy Paweł Skóra, właściciel zakładu Wash Clinic w Rzeszowie.

W profesjonalnym zakładzie pranie tapicerki oznacza także dokładne wymycie elementów plastikowych, w tym progów i kokpitu.

- Do nich także używa się specjalnych środków czyszczących, miękkich szczoteczek i ścierek. To bardzo ważne, bo nieodpowiedni dobór materiałów może oznaczać zniszczenie wnętrza - przekonuje P. Skóra.

Drobne plamy wyczyścisz sam

Drobne zabrudzenia i pojedyncze plamy można natomiast usunąć we własnym zakresie. W sklepach motoryzacyjnych i na stacjach benzynowych można kupić specjalne płyny, mleczka i pianki piorące. Opakowanie kosztuje ok.15-30 zł. Należy jednak pamiętać, że w ten sposób nie da się wyprać całych elementów, ale jedynie miejscowo je zaczyścić. W regionie zaczynają pojawiać się także automaty piorące dywaniki i tapicerkę.

- Na naszej myjni mamy specjalny odkurzacz piorący wnętrze. Pianę podaje się przy pomocy przycisku na szczotce, a następnie można ją wciągnąć do rury. Kierowcy chętnie korzystają także z automatu do prania i dezynfekcji dywaników. Obie usługi kosztują złotówkę za trzy minuty - mówi Małgorzata Kawa, właścicielka myjni Speed Wash w Rzeszowie.