Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po przebudowie al. Sikorskiego woda zalewa ludziom posesje

Bartosz Gubernat
Potężna ulewa, jak przeszła w niedzielę rano nad Rzeszowem zalała posesję pani Agnieszki, mieszkanki osiedla Biała. Woda niczym wartki, górski strumień płynęła na nią wprost z przebudowanej niedawno alei Sikorskiego.

Zdjęcia i nagranie pani Agnieszka przesłała nam wczoraj. Widać na nim, jak w niedzielny poranek deszczówka wdziera się wprost z ulicy poprzez podjazd na jej posesję. Szybko zalewa podwórko. Autorka nagrania zwraca uwagę, że na tym odcinku aleja Sikorskiego była niedawno przebudowywana i poszerzana do czterech pasów ruchu.

- Przy okazji przebudowano także całą jej infrastrukturę. Niestety żaden z projektantów nie zastanowił się i nie sprawdził w terenie konsekwencji swoich projektów. Urząd klepnął projekt i już. A tu w niedzielę półgodzinna ulewa potrafiła zrujnować ogród na jednej posesji i zniszczyć podjazd – pisze nasza Czytelniczka. Zwraca uwagę, że jej dom i sąsiednie posesje leżą poniżej ulicy.

- Wloty do studzienek kanalizacyjnych są za małe, to nic dziwnego, że nasz podjazd stał się ujściem wody. Zrobiła się rzeka a potem wodospad, natomiast podwórze wyglądało jak staw. Woda spływała całym podjazdem, podmyła boki zjazdu, jedna trzecia się zawaliła. Niedawno też był duży deszcz i woda wydostawała się z dziurek wieka kolektora jak fontanna.

Przed przebudową jezdni, kiedy było tylko dwa pasy ruchu przez naszą działkę przebiegał rów o głębokości ok. 1 m i szerokości ok. 1 m. Owszem woda też spływała, ale rów gdy był pogłębiany przez nas to mieścił deszczówkę. Zamiast niego teraz jest kolektor o średnicy 600 mm, który nie mieści wody. Czyli mamy absurd, kiedy było mniej pasów woda miała ujście większą średnicą, teraz jest cztery pasy to zmniejszyli średnicę ujścia wody. A powinno być odwrotnie – denerwuje się pani Agnieszka.

Aleksander Szala, przewodniczący Rady Osiedla Biała zwraca uwagę że już na etapie przebudowy jezdni mieszkańcy osiedla zwracali uwagę na ich zdaniem, nie najlepiej zaprojektowane odwodnienie.

- Sugerowaliśmy, ze należy nanieść zmiany w projekcie. Znamy uwarunkowania, wiemy, ile wody i jak ona płynie u po ulewnych deszczach. Naszym zdaniem trzeba pomyśleć o zbieraniu deszczówki wzdłuż chodnika czy zjazdów na posesje. Ale wówczas nikt nas nie słuchał, odpowiedziano, że drogę zaprojektowali inżynierowie, którzy znają się na rzeczy – mówi Aleksander Szala.
W odpowiedzi na skargę pani Agnieszki, drogowcy pojechali wczoraj na osiedle Biała i naprawili uszkodzony przez wodę podjazd. O większych zmianach nie ma jednak raczej mowy.

- Tak intensywne opady zdarzają się rzadko, a kiedy już wystąpią, to żadna kanalizacja nie jest w stanie nadążyć z odbiorem wody. Deszczu było tak dużo, że studzienki nadmiaru już nie przyjmowały. Woda po prostu musiał gdzieś ujść - odpowiada Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa. Wskazuje, że na głównych ulicach – m.in. Okulickiego i Piłsudskiego kanalizacja także nie nadążała. Na pytanie, dlaczego takich problemów nie była na Sikorskiego przed poszerzeniem jezdni odpowiada. - Być może wcześniej ni było tak intensywnych opadów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24