We wtorek w Sądzie Okręgowym w Radomiu była kolejna rozprawa w sprawie śmiertelnego pobicia studenta Macieja Mieśnika przez byłych piłkarzy ręcznych klubu Delta Radom: Piotra R., Wojciecha S. i Tomasza K.
Była to pierwsza rozprawa, podczas której oskarżeni odpowiadali z wolnej stopy, więc na sali nie było policji ani strażników sądowych.
"Po zakończeniu rozprawy, gdy do jednego z oskarżonych podeszła moja Mama i nazwała go mordercą - rzuciła się na nią matka oskarżonego Piotra R. Zaczęła ją szarpać i dusić. Niemal natychmiast na moją Mamę rzucił się 2-metrowy oskarżony Piotr R." - twierdzi Piotr Mieśnik, brat zmarłego studenta.
"Odepchnąłem napastnika po czym napadło na mnie na sądowym korytarzu co najmniej kilka osób, w tym m.in. matka oskarżonego Piotra R., jego brat a także dziadek oskarżonego Wojciecha S. (przy czym ci dwaj ostatni wymienieni zadawali mi ciosy pięściami w tył głowy). Dopiero po jakimś czasie pojawiła się sądowa ochrona. Gdy poprosiłem ich aby zadzwonili na policję, gdyż sam byłem zbyt roztrzęsiony, aby to zrobić - powiedzieli, żebym zadzwonił sobie sam." - pisze dalej brat Maćka.
To, że doszło do incydentu na korytarzu potwierdziła nam sędzia Grażyna Jakubowska, przewodnicząca II Wydziału Karnego, która przewodniczyła rozprawie.
- Słyszałam jakieś krzyki, ale nie znam szczegółów, bo nie mogłam opuścić sali rozpraw. Wiem, że wezwano policję - mówiła nam sędzia Jakubowska.
Wkrótce więcej informacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?