Po sześciu dniach rowerami dotarli z Przemyśla do morza. Tak wyglądał ich wjazd na plażę w Gdyni [WIDEO]

Tydzień temu, we wtorek, w trasę wyruszyli przemyślanie Ewelina Furtyk, Karolina Gwóźdź i Artur Wroński. Ideą akcji było dotarcie rowerami do Gdyni i zdobycie 1 złotówki za każdy 1 km trasy. Rowerzyści do przejechania mieli 800 km. Planowali, że ten dystans pokonają w pięć dni, jednak rajd zajął im dzień dłużej. Powodem były złe warunki na trasie, przeważnie deszcz i wiatr.

- Jurku meldujemy wykonanie zadania w 100 proc. - napisali w relacji z ostatniego dnia wyprawy, czyli niedzieli.

To wpis do Jerzego Dudka, byłego bramkarza polskiej reprezentacji w piłce nożnej, obecnie m.in. ambasadora akcji #kręcimydlaprzedszkolaka.

Nadal można wesprzeć akcję. Szczegóły:

Przemyscy rowerzyści zebrali zaplanowane 2400 złotych, z nadwyżką. Pieniądze trafią na rozbudowę specjalistycznej bazy edukacyjnej dla dzieci z niepełnosprawnością intelektualną z Oddziałów Przedszkolnych SOSW Nr 1 w Przemyślu.

Jak było na trasie? Już pierwszego dnia złapali „dwa kapcie”. Od drugiego dnia towarzyszył im deszcz i wiatr.

ZOBACZ WIDEO
Zakończenie akcji odbyło się nad polskim morzem:

„Niestety pogoda iście barowa. Wszechobecny deszcz i bardzo mocny wiatr w twarz. Trasa to walka o każdy kilometr. - pisali w relacji z wyprawy.

Narzekali na ból łydek. Wreszcie w niedzielę, o godz. 16 wjazd na plażę w Gdyni i meta.

ZOBACZ WIDEO
Wjazd na plażę w Gdyni: