Pobiegną 80 kilometrów przez Bieszczady. W jeden dzień!

Dla jednych to szaleństwo, dla innych - zabawa. Tak czy owak na starcie stanie z pewnością kilkudziesięciu śmiałków, którzy zechcą zmierzyć się z dolinami, wzniesieniami, wąwozami, stromymi zboczami. I z samym sobą.

Osiemdziesięciokilometrowa trasa prowadzi czerwonym szlakiem z Komańczy (ok. 460 m n.p.m.), przez przełęcz Żebrak (816 m), Cisną (565 m), góry Jasło (1153 m) i Fereczatą (1102 m), Smerek (590) oraz Połoniny Wetlińską (1253 m) i Caryńską (1297 m) do Ustrzyk Górnych (640 m n.p.m.). Długość odcinków, pomiędzy którymi znajdują się punkty regeneracyjne, waha się od 8,9 km do 19,5 km. Przybliżona suma przewyższeń to 6290 metrów. Limit czasu, jaki mają startujący na pokonanie tej trasy wynosi 16 godzin.
Biegacze wystartują 4 czerwca o godzinie 3.30 rano w dwuosobowych drużynach, w których będą musieli pokonać cały dystans. Jak przewidują organizatorzy, pierwsze pary pojawią się na mecie w Ustrzykach Górnych ok. 12.00.
- Zmęczenie pojawia się już po kilkudziesięciu kilometrach, ale biegnie się dalej - mówi Mirosław Bieniecki, dyrektor Biegu Rzeźnika i jego uczestnik w [poprzednich edycjach. - Około 50 kilometra organizm i umysł mają już dość, a chwilę później trzeba się zmierzyć z 600-metrowym podbiegiem na górę Smerek. Taki ultrabieg górski to nie tylko walka ze zmęczeniem, ale także ze swoimi słabościami. Sposób, by sprawdzić, gdzie są własne granice wytrzymałości.

Na starcie pierwszego biegu w 2004 r. stanęło 10 osób. Do mety w mniej niż 12 godzin dotarło 6 najbardziej twardych. Tak narodził się jeden z najtrudniejszych biegów górskich w Polsce. Z roku na rok w Rzeźniku startuje coraz więcej osób, padają kolejne rekordy trasy (9 godzin 14 minut w 2008 r. na zmienionej trasie).
W tym roku ukończenie Biegu Rzeźnika daje 2 (a w wersji hardcore, czyli dodatkowym odcinku z Ustrzyk Górnych przez Tarnicę i Halicz do Wołosatego nawet 3 punkty), z 5 wymaganych od 2011 r. do startu w słynnym biegu The North Face Ultra Trail du Mont Blanc. Zwycięska drużyna, poza Pucharem Rzeźnika, może liczyć na pokrycie kosztów podróży oraz opłaty startowej w legendarnym UTMB 2011.

Mimo że zakończyła się już internetowa rejestracja do startu, zgłoszenie będzie możliwe także na dzień przed imprezą w biurze zawodów w Gminnym Ośrodku Kultury i Ekologii w Cisnej.