3 z 15
Poprzednie
Następne
Pobił, dźgał nożem i zostawił na dywanie, by powoli umierała. Poszedł spać, a rano... pojechał po piwo. We Wrocławiu ruszył jego proces
Gdy po tym akcie agresji rano Paweł K. się obudził, nie sprawdził co u konkubiny. Zamiast tego wskoczył na rower i pojechał po piwo do wsi obok.