MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pochodzą z całego świata. Spotkali się na wigili w Rzeszowie

Kinga Dereniowska
Młodzi ludzie ze Stowarzyszenia Projektów Międzynarodowych INPRO na wspólnej wigilii.
Młodzi ludzie ze Stowarzyszenia Projektów Międzynarodowych INPRO na wspólnej wigilii. Krzysztof Łokaj
Młodzi ludzie m.in. z Kenii, Wietnamu, Turcji, Hiszpanii, Ukrainy czy Zimbabwe w siedzibie Stowarzyszenia Projektów Międzynarodowych INPRO w Rzeszowie uczestniczyli w wigilijnym spotkaniu. Była to dla nas okazja do podpytania o świąteczne zwyczaje w ich krajach.

Amanda Quintana pochodzi z Hiszpanii: - Najważniejsze jest dla nas noc 24 grudnia. Wtedy jemy kolację z rodziną. Natomiast 25 grudnia spotykamy się na rodzinnym obiedzie. Jest bardzo dużo jedzenia. Na stole króluje cielęcina, lubimy też zupę z owoców morza - opowiada dziewczyna. - Najbardziej w świętach lubię to, że mogę spędzić czas ze swoją rodziną. Mieszkamy w innych regionach, więc Boże Narodzenie to jedna z nielicznych okazji, kiedy możemy być razem.

Co Amanda sądzi o polskich tradycjach?

- Słyszałam, że macie 12 dań na wigilijnym stole. Myślę, że to szalone! - śmieje się Hiszpanka.

FLESZ: Jaka jest symbolika świąt Bożego Narodzenia?

W Kenii nie ma prezentów

- Nasze święta są bardziej religijne - opowiada Andrew. - W Kenii nie dajemy sobie prezentów. W dzień Bożego Narodzenia idziemy do kościoła, a potem jesteśmy po prostu razem z rodziną. Cały dzień jemy, zaczynamy o godz. 7 rano, a kończymy o godz. 22. Nasze święta są gromadne. Jest rodzina i kuzynostwo. Jakieś 50 czy 60 osób. Dużo jemy, więc przygotowania przypominają te do wesela. Czasami nasza rodzina nie widzi się przez rok, ale w święta zawsze jesteśmy razem - dodaje.

W tym roku po raz pierwszy Andrew święta spędzi w Polsce.

- Tutaj wszystko raczej kręci się wokół jedzenia i prezentów. Dla mnie to dobrze, bo lubię jeść. Postaram się, aby święta tutaj przypominały te w domu. Ugoszczę moich przyjaciół z całego świata, którzy też pozostaną w Rzeszowie. Przygotuję im uroczysty obiad

- zapowiada.

Okazja do... przecen

Duong do Rzeszowa przyjechał Wietnamu. Znajomi nazywają go „Panda”.

- W naszym kraju Boże Narodzenie to nie jest tradycyjne święto - tłumaczy chłopak. - Mamy swoje, jak Chiński Nowy Rok. To jakby wszystkie wasze święta w jednym. Trwa od 7 do 9 dni. Wypada zwykle na początku lutego. Teraz zacznie się troszkę wcześniej, bo już pod koniec stycznia.

I dodaje, że Boże Narodzenie w Wietnamie jest wykorzystywane do celów komercyjnych, królują sklepowe wyprzedaże. Choinki są, ale tylko w kościołach.

Choinki domowe i biurowe. Pochwalcie się swoim drzewkiem [ZD...

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24