Pociągiem do Warszawy w 3 godz. 48 min. Do Krakowa w 76 min.

Drogą kolejową z Rzeszowa do Krakowa jest 157 km. Normalnie podróż pociągiem trwa tutaj nieco ponad dwie godziny. Ze względu na trwające remonty ostatnio wydłużyła się do ponad trzech, a nawet czterech godzin. Część połączeń kolejowych zastąpiono busami.

- Generalnie podróż jest koszmarna. Wagony są przeładowane, stare i brudne. Na lepiącym się od brudu stoliku brzydzę się kłaść jedzenie. Do tego często nie działa ogrzewanie. Do Krakowa jeżdżę pociągiem od lat, ale tak źle dawno nie było - mówi pani Karolina z Rzeszowa.

Narzekają też kolejarze.

- To prawda, jakość naszego taboru nie jest najlepsza. W porównaniu do krajów Europy zachodniej jesteśmy mocno zacofani. Często musimy się za to wstydzić. Proszę mi wierzyć, człowiek nie czuje się komfortowo, kiedy musi świecić oczami tłumacząc się ze spartańskich warunków - mówi pracownik PKP z 28-letnim stażem.

W ciągu czterech lat sytuacja na kolei ma się jednak diametralnie zmienić. Jak przekonują przedstawiciele kolejowych spółek, tyle czasu zajmie PKP dogonienie Europy. Pierwsze zmiany pasażerowie z Podkarpacia odczują po zakończeniu modernizacji linii kolejowej z Rzeszowa do Krakowa. Warta 4 mld zł inwestycja już trwa.

- Na Podkarpaciu prace dotyczą 45 km torów od Rzeszowa do Dębicy. W tej chwili roboty trwają między Rudną Wielką a Rzeszowem i od Ropczyc po Dębicę. Lada chwila remont torów zacznie się także między Ropczycami a Sędziszowem Małopolskim. Odcinek podkarpacki powinien być gotowy do końca 2014 roku, po modernizacji pociągi będą mogły jeździć tu nawet 160 km/h - tłumaczy Henryk Peszko, zastępca dyrektora Zakładu Linii Kolejowych PKP PLK w Rzeszowie

Do 2015 roku taki sam standard mają osiągnąć tory na małopolskim odcinku trasy. Efekt? Podróż z Rzeszowa do Tarnowa ma się skrócić z ok. 100 do 37 minut, a do Krakowa zamiast w ok. 200 dojedziemy w 76 minut.

- To prawie tyle samo, ile trwa dzisiaj podróż z do Rzeszowa z Jasła lub Przemyśla. Dlaczego więc mieszkańcy Podkarpacia nie mieliby wówczas dojeżdżać pociągiem do pracy w Krakowie? - zastanawia się H. Peszko.

Na wyższy komfort podróży pasażerowie będą mogli liczyć także między Rzeszowem a Przemyślem i dalej do granicy z Ukrainą.

- Rewitalizacja tego odcinka kosztowała już ponad 200 mln zł. Poza remontem torów to przede wszystkim przebudowa mostów w Rzeszowie. Dzięki inwestycjom pociągi mogą jechać tu nawet 120 km/h - mówi Peszko.

PKP Intercity kupiło już lokomotywy, które mogą rozwijać takie prędkości. Regularnie modernizuje w tym celu także wagony. Ale największym wydarzeniem ma być uruchomienie na trasie Rzeszów-Warszawa superszybkiego pociągu Pendolino. Intercity kupiło 20 takich składów, które początkowo miały jeździć tylko na trasie Gdańsk-Warszawa-Kraków-Katowice. Najprawdopodobniej dołączą do nich także Wrocław i Rzeszów.

- Nowe relacje zaplanowaliśmy dla poprawienia rentowności tych pociągów - mówi Janusz Malinowski, prezes PKP.

Z Warszawy do Rzeszowa podróż zajmie 3 godziny 48 minut, zamiast dzisiejszych sześciu godzin.

- Wszystkie pociągi będą wyposażone w klimatyzację i wygodne, regulowane fotele. Zarówno w strefie 1 jak i 2 klasy będą wyświetlacze, na których pasażerowie sprawdzą informacje o podróży. Każdy pociąg to także zaplecze gastronomiczne. Tam, gdzie to możliwe Pendolino pojedzie nawet 250 km/h -zapowiada Beata Czemerajda z PKP Intercity.

Pierwsze, testowe Pendolino wyjedzie na tory w tym roku. Kursy komercyjne nowoczesne składy zaczną obsługiwać w 2014 roku.