W obu firmach trwają już negocjacje ze związkami zawodowymi.
Rewolucja na poczcie już się zaczęła. W ubiegłym tygodniu prezes firmy rozesłał do przedstawicieli związkowców informację, z której wynika, że między sierpniem a grudniem wszyscy pracownicy będą podpisywać nowe umowy, godząc się jednocześnie na likwidację podstawowych przywilejów.
Listonosz: kokosów nie zarabiam
To m.in. nagrody jubileuszowe oraz dodatki za pracę w szkodliwych, uciążliwych i niebezpiecznych dla zdrowia warunkach. Zarząd chce także zmniejszenia odpraw emerytalnych. Jak wynika z obliczeń Poczty, rocznie na obcięciu dodatków firma ma oszczędzić ponad 100 mln zł. Kto nie podpisze nowej umowy straci pracę. Andrzej Ruszel, przewodniczący pocztowej Solidarności w Rzeszowie pisma jeszcze nie dostał. O zamierzeniach zarządu jednak wie.
- To niesprawiedliwe. Pracuję jako listonosz od 20 lat i zarabiam 2 tys. zł brutto. Jedyne moje przywileje to 10 procentowa premia i tzw. trzynastka, którą dostają także urzędnicy, nauczyciele i pracownicy wielu firm. Czy to dużo? Nie sądzę. Za pracę w upale czy siarczystym mrozie nikt mi nie dopłaca. Podobnie jak za kręgosłup skrzywiony przez ciężką torbę - mówi A. Ruszel.
Co na to Poczta?
- Protesty związkowców są nieuzasadnione. Nowe warunki pracy są korzystne i zakładają utrzymanie podstawowej pensji na dotychczasowym poziomie. Dodatkowo proponujemy, aby włączyć do niej część dodatków - mówi Bartłomiej Kierzkowski, rzecznik regionalny Poczty Polskiej.
- W takim razie gdzie oszczędności i dlaczego ludzie protestują? - dopytuję.
- Głównie ze względu na utratę nagród jubileuszowych. Mówiąc krótko, chcemy przejść na system premiowania ludzi za pracę, a nie dzielenia ich pieniędzmi z automatu, wszystkich po równo. To sprawiedliwe rozwiązanie, ale niektórym się nie podoba - rozkłada ręce Kierzkowski.
W MPK też cięcia
Niebawem z przywilejami pożegna się także załoga MPK Rzeszów. Po kolejnej turze negocjacji ze związkami zarząd spółki zlikwidował już bezpłatne przejazdy autobusami emerytowanym pracownikom i ich rodzinom. Korzystało z nich ok. 350 osób.
- To samo dotyczy osób, które zatrudniliśmy po pierwszym czerwca. Na temat pozostałych przywilejów rozmawiamy z załogą. Z darmowych biletów korzysta jeszcze ok. 1700 osób - pracownicy i ich rodziny. Chcemy zlikwidować też inne dodatki, jak np. dopłaty do umundurowania czy zupek regeneracyjnych. Do końca sierpnia powinniśmy osiągnąć w tej sprawie porozumienie ze związkami zawodowymi - mówi Sławomir Krygowski, prezes MPK Rzeszów.
Porozumienie blisko
Michał Białogłowski, szef Solidarności w MPK nie chciał wczoraj komentować tych informacji. - Potwierdzam jedynie, że rozmowy na ten temat trwają i pracujemy nad osiągnięciem porozumienia. Na szczegóły jednak za wcześnie - mówi Białogłowski.
Jak ustaliliśmy w rozmowie z jednym z kierowców, porozumienie jest jednak blisko.
- Po likwidacji części kursów podmiejskich kierowcy w obawie o utratę pracy nie chcą dłużej wojować z prezesem. Odkąd w marcu zakończyliśmy spór zbiorowy, w firmie jest spokój. Wszyscy wiemy, że stołki palą się nam pod tyłkami. Lepiej zarobić mniej ale pracować, niż stracić posadę - mówi kierowca.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Rozanielona Kinga Duda wije sobie nowe gniazdko w Warszawie! ZDJĘCIA TYLKO U NAS
- Grób Wojciecha Siemiona wyróżnia się na cmentarzu. Uwielbiany aktor zginął tragicznie
- Gąsiewska wygina się w krzakach. Fani dostrzegli gigantyczną zmianę [ZDJĘCIA]
- Koroniewska po śmierci matki została zupełnie sama. Smutne, co mówi o relacji z ojcem