Pod podłogą kościoła farnego w Rzeszowie znaleziono ludzkie szczątki

O znalezisku robotnicy zaalarmowali proboszcza.

- Nie byłem zaskoczony - mówił ksiądz Stanisław Bełza, proboszcz rzeszowskiej fary. - Kościół jest najstarszą budowlą w mieście. Wybudowano go w połowie czternastego wieku. Obok niego był cmentarz. Z czasem kościół rozbudowano i teraz nawy boczny stoją na terenie tego cmentarza.

Szczątki mogą mieć kilkaset lat

Nawę boczną, pod którą znaleziono kości wybudowano w siedemnastym wieku. Proboszcz nie wyklucza, że czaszki i kości mogą pochodzić z tego okresu lub są jeszcze starsze. Ale nie da się już tego ustalić, bo szczątki ksiądz zebrał do pudełka i pochował w jednej z krypt.

Cztery tajemnicze piwnice

Czaszki i część szkieletu, to nie jedyne okrycia ostatnich dni w farze. Również od strony ulicy Matejki, ekipa remontowa natrafiła na cztery podziemne pomieszczenia.

- Zeszliśmy do nich po drabinie. Wewnątrz zaskoczył mnie brak wilgoci. Sufit wykonany jest z kamienia i cegieł, a sama piwnica przypomina bunkier - mówi Andrzej Miś, kierownik ekipy instalującej w kościele ogrzewanie.
Sprawę bada konserwator

O tym znalezisku poinformowano też konserwatora zabytków.

- Poprosiliśmy proboszcza o zrobienie inwentaryzacji odkrytych pomieszczeń. W najbliższych dniach do kościoła wybierze się także nasz pracownik, który wykona dokumentację fotograficzną i dokładnie obejrzy piwnice - mówi Zbigniew Jucha kierownik rzeszowskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.
W kościele wciąż pracuje ekipa remontowa. - Nasz kościół kryje jeszcze wiele tajemnic. Nie wykluczam kolejnych znalezisk - dodaje proboszcz.