Pod Przemyślem szukają grobów niemieckich żołnierzy

- Dostaliśmy informację od jednego z mieszkańców Orzechowiec, że tuż przy drodze z Maćkowic, pochowane są szczątki pięciu lub sześciu niemieckich żołnierzy. On kilkadziesiąt lat temu widział te mogiły na własne oczy - mówi Dariusz Marciniak, wolontariusz fundacji "Pamięć".

82-letni Izydor Miara obecnie mieszka w Orzechowcach, a w czasie wojny w pobliskich Wacławicach. Obie miejscowości w pow. przemyskim. W czasie wojny, a także po niej, działał w podziemiu. Walczył z okupantami.

- Ci Niemcy to jednak byli żołnierze. Po śmierci należy się im godny pochówek - mówi Miara.

Zachował w pamięci tamte wydarzenia, z lipca 1944 r.. Niemiecki patrol został rozbity przez Rosjan w Maćkowicach, niedaleko wioski, w której mieszkał. Wszyscy Niemcy zostali zabici. Kilka osób tuż obok drogi, dwóch żołnierzy na pobliskich polach. Po bitwie pogrzebali ich mieszkańcy.

W Podkarpackiem, jak w każdym rejonie przez który przeszedł front, jest sporo zapomnianych mogił żołnierzy poległych w latach II wojny światowej. Nasz region nie jest jeszcze zbyt dokładnie zbadany. Jeżeli ktoś zna takie miejsce, może poinformować Fundację "Pamięć" tel. + 22 654-21-61 lub autora tekstu.

- Pamiętam mogiłę usypaną z ziemi i krew. Modliłem się przy niej. Nawet na pamiątkę zabrałem niemiecki hełm ze śladem po kuli, i łuski. Jednak przez te lata gdzieś mi zginęły - opowiada Miara.

- Rosjanie szybko niszczyli takie mogiły. To miejsce jeszcze potwierdzimy innymi badaniami. Jeżeli okaże się, że pod ziemią są szczątki ludzkie to zostaną ekshumowane, a potem przeniesione na zbiorowe cmentarze wojenne - mówi Marciniak.