Podczas Grand Prix w Gorzowie każdy z biało-czerwonych ma o co walczyć

Maciej Janowski po raz pierwszy w tym sezonie przystąpi do rundy Grand Prix w roli lidera klasyfikacji przejściowej. Do zakończenia tegorocznych zmagań pozostało pięć turniejów i każdy z nich może mieć niebagatelne znaczenie w kontekście walki o tytuł indywidualnego mistrza świata.

Największym rywalem żużlowca Betardu Sparty Wrocław jest obecnie Jason Doyle. Australijczyk wciąż odczuwa skutki kontuzji stopy, której nabawił się podczas zderzenia z Adrianem Miedzińskim w czerwcowym spotkaniu PGE Ekstraligi pomiędzy Get Wellem Toruń a Ekantor.pl Falubazem (44:46). Przed konferencją po ostatnim meczu Betardu Sparty z zielonogórzanami (51:39 dla Falubazu) Rafał Dobrucki, spytany o to, czy ustąpi Doyle’owi miejsca bliżej drzwi wejściowych, zażartował, że Australijczyk tyle nachodził się już o kulach, iż kilka metrów więcej nie zrobi mu żadnej różnicy. 31-latek nie prosi nikogo o taryfę ulgową i m.in. na prezentacji przed turniejem The World Games na Stadionie Olimpijskim poruszał się o kulach. We wtorek Doyle był najlepszym zawodnikiem Rospiggarny Hallstavik w meczu szwedzkiej ligi z Eskilstuną Smederną (42:48). Po parku maszyn poruszał się bez użycia kul i nie utykał tak wyraźnie, jak miało to miejsce jeszcze kilka tygodni temu.

Tuż za plecami Doyle’a czai się jego klubowy kolega z Falubazu - Patryk Dudek. Przed rozpoczęciem sezonu „Duzers” za cel postawił sobie wywalczenie co najmniej dziesięciu punktów w każdym z turniejów. Wiadomo już, że założenia nie uda mu się zrealizować, bowiem w Warszawie i Daugavpils zdobył dziewięć oczek, a podczas ostatniej Grand Prix Szwecji - pięć. Nie zmienia to jednak faktu, że Dudek należy do najrówniejszych zawodników tegorocznego cyklu i od pierwszej rundy znajduje się w ścisłej czołówce klasyfikacji przejściowej. 25-latek zapewnił sobie miejsce w stawce Indywidualnych Mistrzostwach Świata na przyszły rok poprzez dobry występ w Grand Prix Challenge w rosyjskim Togliatti. Po zawodach największym kibicem zielonogórzanina został... Craig Cook, który zajął czwarte miejsce. Jeśli Dudek tegoroczny cykl zakończy w czołowej ósemce, to właśnie Brytyjczyk, który zamówił już bluzę i czapkę „Duzersa”, dołączy do żużlowej elity.

Kibice w Gorzowie najmocniej będą trzymać kciuki za swoich ulubieńców. Bartosz Zmarzlik triumfem w Szwecji ogłosił światu, że nie zamierza rezygnować z walki o medal IMŚ i należy się z nim liczyć. Na stadionie im. Edwarda Jancarza wystąpi także Krzysztof Kasprzak. Indywidualny wicemistrz świata z 2014 roku otrzymał od organizatorów dziką kartę.

Coś do udowodnienia ma również Piotr Pawlicki. Zawodnik Fogo Unii Leszno zajmuje 12. miejsce w klasyfikacji przejściowej i chcąc utrzymać się w cyklu na kolejny rok, musi spisywać się znacznie lepiej niż podczas ostatnich rund.

Transmisję z Grand Prix Polski przeprowadzi Canal+. Początek zawodów o godz. 19.

Lista startowa Grand Prix Polski:
1. #71 Maciej Janowski (Polska)
2. #66 Fredrik Lindgren (Szwecja)
3. #692 Patryk Dudek (Polska)
4. #52 Michael Jepsen Jensen (Dania)
5. #777 Piotr Pawlicki (Polska)
6. #69 Jason Doyle (Australia)
7. #95 Bartosz Zmarzlik (Polska)
8. #89 Emil Sajfutdinow (Rosja)
9. #23 Chris Holder (Australia)
10. #55 Matej Zagar (Słowenia)
11. #225 Vaclav Milik (Czechy)
12. #108 Tai Woffinden (Wielka Brytania)
13. #16 Krzysztof Kasprzak (Polska)
14. #85 Antonio Lindbaeck (Szwecja)
15. #54 Martin Vaculik (Słowacja)
16. #84 Martin Smolinski (Niemcy)

17. #17 Kacper Woryna (Polska)
18. #18 Oskar Polis (Polska)

Początek zawodów: godz. 19:00
Sędzia: Krister Gardell (Szwecja)
Prezydent Jury FIM: Anthony Steele (Wielka Brytania)

Klasyfikacja przejściowa (po 7 z 12 rund):
1. Janowski - 88
2. Doyle - 83
3. Dudek - 80
4. Lindgren - 76
5. Woffinden - 71
6. Zmarzlik - 70
7. Sajfutdinow - 68
8. Vaculik - 59
9. Lindbaeck - 55
10. Zagar - 51
11. Holder - 50
12. Pawlicki - 50
13. Hancock - 45
14. Iversen - 44
15. Kildemand - 26